Jak widać w zestawieniu, płyty dostępne w ofercie Biedronki trudno uznać za albumy o jakiejkolwiek wartości kolekcjonerskiej. Tak zwanych białych kruków tam nie ma. Najczęściej są to składanki lub popularne płyty z dyskografii. Jeśli jednak ktoś nie zbiera namiętnie kompaktów i nie zna na pamięć numerów seryjnych wszystkich wydań swojego ulubionego artysty, a chciałby mieć jakąś płytę lubianego zespołu może skorzystać z propozycji sklepu. Zwłaszcza, że cena jest dość kusząca.
[newsletter]
Warto przypomnieć, że w Biedronce dostępne bywają również płyty winylowe w przystępnej cenie – za 49,99 zł. W ofercie można było znaleźć między innymi „Master of Puppets” Metalliki czy album „Dystopia” Megadeth.
Strona: 1 2
Zobacz komentarze
Byłem kiedyś w Biedronce,to było ciekawie doznanie.Chodziłem w kółko regałów przesadziście wypchanymi, straciłem rachubę czasu, chodziłem tam 7 godzin jak się później dowiedziałem, chodząc obijałem się o regały mówiąc kiedy to się skończy.Kolejnym razem wziąłem zabawkę karabin i lataliśmy z kasierkami i kasierkami bawiliśmy się w strzelaninę to się działo,a jeszcze kiedyś byłem zmęczony czekając w kolejce aby skasować zakupy, znużyło mnie to czekanie i waliłem się na regał spałem trzy i pół godziny, śnił mi się bigos był piękny taki poważny.Bylem trzy razy w Biedronce i powiem tak przeżycia niczym Discovery live.
Adnotacja od psychiatry w poradni: Od przyszłego tygodnia zażywać pół dawki.