Cradle Of Filth od dawna pracował nad nowym albumem. W międzyczasie grupa nie próżnowała i tworzyła nowe, niezwiązane z muzyką rzeczy. Wcześniej stworzyła własną herbatę, a teraz zabrała się za kosmetyki. Na rynek trafiła paleta z cieniami do oczu inspirowana twórczością „Kredek”.
[newsletter]
Paleta cieni do oczu od Cradle Of Filth
Cradle Of Filth we współpracy z VE Cosmetics wypuścił do sprzedaży paletkę z cieniami do oczu. Produkt nazwany Deadly Night Shades posiada 9 zróżnicowanych kolorów. Nazwa każdego wiąże się z twórczością Daniego i spółki.
I tak nasze oczy mogą przybrać m.in. niebieską barwę zatytułowaną „Cryptoriana”, pomarańcz „Nymphetamine” czy róż „Cruelty”. Twórcy zapewniają, że każdemu noszącemu ich cienie grozi błyskawiczne zauroczenie oraz boleśnie piękne oblicze.
Kosmetyk jest całkowicie wegański. Paletę można zakupić przez internet za 46,50£: https://www.ve-cosmetics.com/store/p897/Deadlynightshades.html#/
Przypomnijmy, że to nie pierwszy oryginalny wymysł Cradle Of Filth w tym roku. W sierpniu zespół promował sygnowaną swoją nazwą „satanistyczną herbatkę” w dwóch smakowych wariantach.
Nadchodzi nowy krążek Cradle Of Filth
We wrześniu Dani zdradził portalowi Metal Injection, iż Cradle Of Filth zakończył nagrania na nowy album. Data premiery jeszcze nie jest znana. Wokalista przyznał, że przez pandemię formacja miała mnóstwo czasu na dopracowanie materiału. Jak powiedział:
Prawdopodobnie przekroczyliśmy budżet, ale nie przejmujemy się tym. Bo to będzie prawdopodobnie najlepiej brzmiąca płyta, jaką kiedykolwiek zrobiliśmy. Będzie to też najlepiej napisany album. To było bardzo relaksujące, nie spieszyliśmy się, nie było żadnej presji co do terminów.
Nadchodząca płyta będzie pierwszą po odejściu odpowiedzialnej za klawisze Lindsay Schoolcraft. Po siedmiu latach grania w Cradle Of Filth postanowiła opuścić grupę w lutym tego roku ze względów zdrowotnych. Dani jeszcze nie zdradził, kto zostanie nowym klawiszowcem formacji. Wiadomo jednak, że nowy członek zespołu angażował się w powstawanie nowego albumu.
Źródło: Instagram