PŁYTY

Black metalowe Top 10 najciekawszych albumów w 2020

Top 10 black metalowych płyt w 2020 roku
Koncert zespołu Faun

Chociaż do końca roku pozostało jeszcze ok. dwóch miesięcy, postanowiliśmy już teraz rozpocząć pierwsze muzyczne podsumowania.

Rok 2020 nikogo nie rozpieszcza, co dzień zaskakując nieprzyjemnymi niespodziankami i zionąc wszechobecną nudą. By choć trochę uprzyjemnić i urozmaicić Wam czas przymusowego quasi-lockdownu, przygotowałam listę dziesięciu najciekawszych, o ile nie najlepszych, black metalowych albumów, które ukazały się w ciągu ostatnich miesięcy.

Zestawienie ma charakter subiektywny, tak więc zachęcam do dyskusji i podawania w komentarzach Waszych propozycji. Pod każdym tytułem znajdziecie również odnośniki do Bandcamp, gdzie możecie wesprzeć dany zespół zakupując płytę.

[newsletter]

Kły Wyrzyny 2020
Kły – Wyrzyny (2020)

1. Kły – „Wyrzyny”

Drugi album studyjny polskiego kolektywu funkcjonującego pod nazwą Kły ukazał się 9 maja nakładem wytwórni Pagan Records. „Wyrzyny” to niezwykle inteligentnie skonstruowany materiał, czerpiący inspiracje z twórczości Mirona Białoszewskiego, H. P. Lovecrafta czy japońskiego kina grozy z przełomu lat 70. / 80. Choć krążka słucha się od A do Z, to należy wiedzieć, że zawarte w nim treści mogą mocno obciążyć intelekt. Przyznam, że do tego wydawnictwa wracam bardzo często, gdyż przy każdym kolejnym odsłuchu odkrywam ten album na nowo. Zachęcam do przeczytania szczegółowej recenzji płyty Kły – „Wyrzyny”.

Above Aurora The Shrine of Deterioration
Above Aurora – The Shrine of Deterioration (2020)

2. Above Aurora – “The Shrine of Deterioration”

Ostatnie dzieło poznańskiej formacji ukazało się 6 czerwca, również nakładem wytwórni Pagan Records. Materiał składający się na ten album charakteryzuje się przede wszystkim zgrabnym połączeniem black i doom metalu utrzymanym w klimacie islandzkiej szkoły oraz niezwykłą konsekwencją realizacji projektu.

W swojej recenzji, która ukazała się w czerwcu, napisałam, że „The Shrine of Deterioration” to chaos doskonale kontrolowany i do tej pory zdania nie zmieniam. Uwagę zwraca tu przede wszystkim potężna perkusja, która trzyma w ryzach masywne gitary, tworząc tym samym podkład dla solidnego wokalu V.

Ostatnie dzieło Above Aurora jest jednym z tych albumów, które należy przesłuchać, do czego być może zachęci moja recenzja.

Martwa Aura Morbus Animus

3. Martwa Aura – „Morbus Animus”

Na temat ostatniego dzieła poznańskiego kwintetu pisaliśmy na łamach MetalNews.pl nieco ponad miesiąc temu. Dokładnie 4 września 2020 roku, światło dzienne ujrzał drugi longplay black metalowej formacji Martwa Aura, za którego wydanie odpowiada Under the Sign of Garazel Productions. Krążek promowały dwa świetne single, zatytułowane „Ślepowidzenie” oraz „Ostatnia gwiazda”.

Materiał składający się na „Morbus Animus” charakteryzuje się dużą dozą apokaliptycznej brutalności, osadzonej w klimacie oldschoolowego, surowego black metalu. Nie brakuje tu także dużej dawki mizantropijnej melancholii, co z kolei powinno zachęcić do zapoznania się z tym albumem miłośników takich odłamów jak atmo czy DSBM.

„Morbus Animus” bezapelacyjnie jest jednym z najciekawszych wydawnictw tego roku. Recenzję Martwa Aura – „Morbus Animus” można przeczytać tutaj.

Over the Voids Hadal okładka
Over the Voids – Hadal (2020)

4. Over the Voids – „Hadal”

Bez wątpienia na mojej liście nie mogło zabraknąć ostatniego dzieła jednoosobowego projektu Over the Voids. Najnowsze dzieło Michała Stępienia, znanego ze współpracy z zespołami takimi jak Medico Peste i Mgła, ukazało się 28 sierpnia nakładem szwedzkiej wytwórni Nordvis Production. Album, który w całości skomponował The Fall, utrzymany jest w klimacie surowego black metalu, charakterystycznego dla początku lat 90.

Krążek, choć ascetyczny i prosty w formie, urzeka niesamowitym, posępnym klimatem, co nie pozwala przejść koło niego w sposób obojętny. „Hadal” budzi dość skrajne emocje wśród słuchaczy, co świadczy o tym, że składający się na niego materiał to kawał solidnej roboty. Uważam, że warto sięgnąć po ten krążek i samemu ocenić jego zawartość. Moim zdaniem jest to jedno z lepszych black metalowych wydawnictw, które zostały opublikowane w tym roku.

Odraza Rzeczom okładka
Odraza – Rzeczom (2020)

5. Odraza – „Rzeczom”

Ostatni album Odrazy, to chyba jedna z najgorętszych pozycji na tej liście. W moim odczuciu „Rzeczom” nie jest dziełem wybitnym, jednak z całą pewnością zasługuje na poświęcenie mu chwili uwagi. Krążek został wydany własnym sumptem dnia 8 maja 2020 roku, we współpracy z Godz ov War Productions.

Prawdą jest, że mało kto spodziewał się, iż awangardowy projekt Priesta i Stavrogina będzie kontynuowany po wydanym w 2014 roku albumie „Esperalem tkane”.

Oryginalny duet postanowił jednak kontynuować swój zamysł, nadając mu nieco nowoczesnego brzmienia. Mimo że na „Rzeczom” nie brakuje dusznego, alkoholowo – depresyjnego klimatu rodem z powieści Dostojewskiego, to jest on znacznie cięższy od swojego poprzednika i w całości utrzymany w black metalowej konwencji. Choć nie przepadam za awangardą w black metalu, to przyznaję, że ten album ujął mnie swoim karykaturalnym romantyzmem i uczuciową groteską.

Medico Peste The Black Bile okładka
Medico Peste – The Black Bile (2020)

6. Medico Peste – „The Black Bile”

Jak widać w zestawieniu pojawia się kolejny projekt, w którym udziela się The Fall, co niewątpliwie świadczy o tym, że jego twórczość wyróżnia się na tle innych muzyków / zespołów.

Dnia 20 marca swoją premierę miało drugie wydawnictwo black metalowej formacji Medico Peste. Album zatytułowany „The Black Bile” został wydany nakładem prestiżowej wytwórni Season of Mist, z którą współpracuje wiele znanych black metalowych formacji.

Następca wydanego w 2012 roku „Tremendum et Fascinatio” z pewnością zaspokoi oczekiwania entuzjastów mięsistego, ekstremalnego uderzenia. Album od początku do końca utrzymany jest we wściekłym i bardzo ponurym klimacie, nie dając ani chwili na wytchnienie.

Gaerea Limbo
Gaerea – Limbo (2020)

7. Gaerea – „Limbo”

Przyznam, że portugalska Gaerea jest jednym z moich ostatnich odkryć. Ich drugi krążek zatytułowany „Limbo” dosłownie zwala z nóg. Ta bardzo młoda, bo działająca od 2016 roku. Formacja tworzy wysokiej klasy black metal okraszony narcystyczno-mizantropijną warstwą tekstową.

Na ten moment nie jestem jeszcze pewna czy to chwilowa fascynacja czy dożywotnia miłość, jednak pewnym jest, że obok najnowszego dzieła Portugalczyków nie można przejść obojętnie. Potężne partie wokalne, ściana gitar i masywna perkusja, to cechy charakteryzujące „Limbo”.

Przyznam, że już dawno nie słyszałam tyle mocy i energii bijącej z muzyki. Krążek, który ukazał się 24 lipca nakładem Season of Mist, budzi spore kontrowersje, a jego brzmienie porównywane jest do twórczości naszej Mgły. Moim zdaniem są to daleko idące wnioski, jednak proponuję sięgnąć po ten album i samemu ocenić, ile w tym prawdy.

Karg Traktat okładka
Karg – Traktat (2020)

8. Karg – „Traktat”

Austriacki post-black metalowy projekt 7 lutego wydał swój siódmy album studyjny. Wydawnictwo zatytułowane „Traktat” ukazało się nakładem wytwórni Aop Records i było promowane przez dwa single pt. „Stolperkenotaphe” oraz „Irgendjemand wartet immer”.

Karg to projekt podążający własną ścieżką, łączący ze sobą podgatunki takie jak black metal, hardcore oraz elementy shoegaze z ambientową nutą. Całość brzmi jak połączenie zespołów takich jak Alcest, Harakiri for the Sky i Hatebreed.

Album powinien przypaść do gustu każdemu kto ceni niestandardowe połączenia i czerpie radość z melodyjnej melancholii przełamanej krzyczanymi partiami wokalnymi i ciężkim uderzeniem perkusji.

In Cauda Venenum GOHE okładka
In Cauda Venenum – G.O.H.E. (2020)

9. In Cauda Venenum – „G.O.H.E”

In Cauda Venenum to pozycja wręcz obowiązkowa dla każdego miłośnika francuskiego podziemia. Jeżeli lubisz Peste Noire, Deathspell Omega czy wcześniej wspomniany Alcest, to ten post-black metalowy projekt powinien trafić w twój gust.

Cechami charakterystycznymi krążka jest niebywale brudne, rozmyte brzmienie przełamane delikatnymi partiami instrumentów smyczkowych, które sprawiają, że całość brzmi bardzo eterycznie, ale nie kiczowato. „G.O.H.E” jest drugim albumem studyjnym Francuzów, którego premiera miała miejsce 9 października tego roku, a za jego wydanie odpowiada wytwórnia Les Acteurs de l’Ombre Productions.

Precambrian Tectonics okładka
Precambrian – Tectonics (2020)

10. Precambrian – „Tectonics”

Na końcu zestawienia postanowiłam umieścić debiutancki krążek ukraińskiego projektu Precambrian. To black metalowe trio tworzą doświadczeni muzycy z Romanem Saenko na czele.

„Tectonics” jest albumem szybkim, mocnym i bardzo agresywnym, w którym czuć silne wpływy Drudkh. Krążek ukazał się 21 sierpnia nakładem wytwórni Primitive Reaction.

Podobne artykuły

Paradise Lost: nowy album „Ascension”. Premiera we wrześniu 2025

Tomasz Koza

Nowy teledysk Alestorm

Lena Knapik

Sacred Reich w studio po raz pierwszy od ponad 20 lat

Dominika Kudła

4 komentarze

Tomek 24 października 2020 at 23:13

W moim prywatnym rankingu, bez dwóch zdań Gaerea „Limbo”. Fantastyczny album. Odkryłem w tym roku ten zespół i jestem pełen uznania. Oczywiście cofnąłem się w przeszłość i sprawdziłem co nagrali przed. O ile pierwsza EPka była dość surowa, to już na pełnoprawnym „Unsettling Whispers” wznieśli się na wyżyny. „Limbo” utwierdziło mnie w przekonaniu, że stali się kolejnym z moich ulubionych zespołów. Oby tak dalej.

Odpowiedz
Blekota 25 października 2020 at 21:07

A gdzie Terrestial Hospice z Indian Summer…?

Odpowiedz
Piotr 28 października 2020 at 14:58

Powrót Mork Gryning,świetny album.

Odpowiedz
Mateusz 21 grudnia 2020 at 09:56

Biesy – Transsatanizm? Dlaczego nigdzie jej nie ma w rankingach? :O

Odpowiedz

Zostaw komentarz