Utwór „Era”, pochodzący z dwunastego albumu zespoły zatytułowanego „Sorceress”, doczekał się obrazu. Wyreżyserowana przez Markusa Hofko wizualizacja idealnie zgrywa się z dynamiką muzyki Opeth.
Frontman kapeli Mikael Åkerfeldt o wyczerpującej pracy zespołu podczas robienia klipu:
Zrobiliśmy skany 3D naszych (ubranych!) ciał w Monachium podczas ostatniej trasy po Europie. Pamiętam, że wszyscy byliśmy ekstremalnie zmęczeni i pewnie lekko skacowani. Reżyser po prostu umieścił nas w lodowato zimnym pomieszczeniu i zeskanował nas czymś, co wyglądało jak migająca suszarka do włosów. I zrobione! Wykonaliśmy naszą robotę w tym klipie.
Co ciekawe zarys wizualizacji powstał przed wyborem piosenki, którą miał obrazować. Decyzję o właściwym utworze podjął Åkerfeldt, a kierował się siłą refrenu:
Zgaduję, że to bardzo oldschoolowy tok myślenia,ale to akurat nie ma dla mnie znaczenia. Klip jest przyjemny. Jest nieznacznie pretensjonalny, ale hej, jak dla mnie to działa. I ogólnie współgra z brzmieniem utworu. Pod względem tekstu, muzyki i z pewnością emocji.