Jak informowaliśmy już w maju, Trivium po upływie zaledwie roku postanowił wydać kolejny album. Koncepcją jaką chcieli realizować, była mitologia grecka. Jednak pierwszy z wypuszczonych utworów zaprzecza tej konwencji.
Zespół postanowił wykreować własny mit i stworzył, bazując na opowiadaniu Roberta W. Chambersa, historię o człowieku smoku z którym mierzą się ludzie. Ponadto „In the Court of the Dragon” jest bogate w świetnie dopracowane przez muzyków riffy i wspaniały wokal Matta Heafy’ego.
Inspiracje Trivium w literaturze grozy
Amerykański zespół postanowił powiązać utwór z świetnie dopracowanym teledyskiem. Reżyser wykreował w nim cztery plany wydarzeń, oparte na różnych czasach, które łączy jeden bohater – Żółty Król z opowiadania Chambersa.
O inspiracji tej piosenki amerykańskim poetą poinformował natomiast basista – Paolo Gregoletto. Postać ta jest bogiem, który sprowadza na ludzi śmierć. Dla czytelnika autora wyśmienitych opowieści grozy, postać ta nie będzie obca. To on doprowadza do śmierci bohatera w opowiadaniu o takim samym tytule jak nowy kawałek Trivium.
W „In the Court of the Dragon” zespół opowiada inną historię tej postaci, niż te które znajdziemy w książce . Mówi o starciu boskiej bestii z człowiekiem, który staje z nią twarzą w twarz. Narrator uosabiający zwykłego człowieka ma świadomość, że któreś z nich polegnie w tej walce. Teledysk pokazuje nam, że śmierć ponosi w tym starciu zazwyczaj człowiek.
Ciekawym szczegółem jest też symbol z tarczy żołnierza smoka, który przewija się w każdym z wątków. Ten detal pozwala nam jeszcze silniej powiązać ze sobą te historie, a także sądzić, że postać zabijająca w filmie, żyje przez całą historię ludzkości. Została uwieczniona na starym obrazie i istnieje nadal we współczesnym nam świecie.
Nowy utwór Trivium idealnie dopracowany
Co się natomiast tyczy samej piosenki – Trivium wypuszczając „In the Court of the Dragon” dało fanom całych siebie. Poza głębokim tekstem i przesłaniem, utwór jest bogaty w dopracowane riffy i świetnie zagrane solówki. Wszystko wieńczy natomiast doskonały wokal Matta Heafy’ego. Zespół postanowił stanąć do walki ze smokiem (który uosabia COVID) i nagrywać w tym trudnym i niepewnym dla wszystkich czasie.
Jak mówi Paolo Gregoletto – mimo braku możliwości koncertowania i promowania w ten sposób swoich utworów, zespół chciał tworzyć dalej nowy materiał. Trivium zaczął układać riffy już w zeszłym roku, a owocem tego jest świetnie dopracowany nowy kawałek.
Źródło: MetalHammer
Fot. Materiały promocyjne