NEWSY

All Shall Perish wraca do gry. Zespół ogłasza koncertowy skład

All Shall Perish 2024
Koncert zespołu Faun

All Shall Perish to zespół, który zaznaczył swoją obecność na deathcore’owej scenie ponad 20 lat temu i również jakieś 10 lat temu z niej zniknął. W szeregach grupy doszło bowiem do pewnych problemów i przetasowań. Kilka lat temu formacja planowała już powrót, ale pomysł zdechł w zarodku. Dziś jest to chyba zdecydowanie bardziej pewne, gdyż All Shall Perish ma już zakontraktowane pierwsze koncerty.

Skład koncertowy będzie taki, jak na początku istnienia grupy, czyli Matt Kuykendall na perkusji, Chris Storey i Ben Orum na gitarze oraz Hernan „Eddie” Hermida na wokalu. Póki co nieznany jest tylko basista.

Sprawdź też: Suicide Silence wydaje klip do „Thinking In Tongues”

Reaktywacja All Shall Perish

O powrocie na scenę grupa poinformowała na swoich social mediach. Dwa dni temu w ich oficjalnym ogłoszeniu można było przeczytać:

Deathcore żyje. Wracamy. Pierwszy album All Shall Perish wyszedł w 2003, a ostatni w 2011 roku. I teraz 9 lat po naszym nieudanym planowanym powrocie oraz 13 lat od premiery pierwszej płyty naprawdę możemy powiedzieć, że wracamy. Obudziliśmy się z dogmatycznego snu i znów znaleźliśmy się w tym dziwnym świecie, w którym deathcore żyje, a dzieci płoną. Krew męczenników była ziarnem przebudzenia. Dziękujemy wszystkim zespołom, starym i nowym, które podtrzymywały pochodnię gatunku, i które stawiały czoła nienawiści. Do wszystkich fanów, którzy każdego dnia w trakcie naszej muzycznej nieobecności nie pozwalali umrzeć tej muzyce – to dla Was.

All Shall Perish

Dlaczego All Shall Perish przestał grać?

No w sumie biorąc to na zdrowy rozsądek – głównym czynnikiem zapalnym był wokalista, który postanowił podzielić swoje zaangażowanie na dwie formacje: All Shall Perish i Suicide Silence. Dołączenie Hermidy do szeregu kolejnej grupy stało się kością niezgody, która doprowadziła i niejako zmusiła resztę muzyków do zawieszenia działalności zespołu.

Pierwszy raz usłyszałem, że Eddie ma dołączyć do Suicide Silence w marcu 2013, kiedy odbywaliśmy trasę po Japonii. Kiedy o tym wspomniał, wyglądało jakby na początku miał tylko z nimi nagrywać. Potem dopiero wyszło, że ma zostać pełnoprawnym wokalistą. Wszyscy w głowie mieliśmy wtedy tylko jedną myśl: „Jak Ty chcesz działać w dwóch zespołach jednocześnie?”. Eddie zaręczał, że uda się to pogodzić i że żaden zespół nie ucierpi. A że zawsze mu ufaliśmy, uznaliśmy, że zrobimy tak samo i tym razem. Czekaliśmy, aż mleko się rozleje przy pierwszym konflikcie, bo wiadomo było, że jakiś będzie.

 

Jako All Shall Perish mieliśmy już zakontraktowane METALLICA’s Orion Music i 'MTL: South Of The Border’. Pojechaliśmy na te koncerty z Eddiem i wszystko było ok. A później, kiedy Eddie był już oficjalnie w Suicide Silence, ale nie było to jeszcze podane do publicznej wiadomości, dostaliśmy propozycję zagrania z Death Angel w Kalifornii. Eddie bardzo chciał wziąć udział w tych koncertach, więc potwierdziliśmy je. Po czym, jakiś tydzień czy dwa tygodnie później, poinformował naszego manedżera, że jednak się to nie uda właśnie z powodu Suicide Silence. W dodatku menadżer Suicide Silence powiedział nam, że my jako All Shall Perish nie możemy grać żadnych koncertów, póki Eddie nie zostanie pełnoprawnym i oficjalnie ogłoszonym wokalistą ich zespołu. I że najpierw SS musi nagrać album i pojechać z nim w trasę, zanim ASP znów pojawi się z Eddiem na scenie.

 

To oznaczało ponad rok przerwy dla nas. Wszyscy wtedy zaaranżowaliśmy rozmowę z Eddim ponawiając pytanie jak on sobie to wyobraża. Powiedział, że on dalej wierzy, że to można połączyć, ale przyznał również, że Suicide Silence będzie jego priorytetem. Zapytaliśmy go więc, czy to znaczy, że odchodzi z All Shall Perish. On zaś odpowiedział, że nie, że sam nie odejdzie i że – żeby odszedł z szeregów grupy – sami będziemy musieli go zwolnić.

Mike Tiner

Hernan „Eddie” Hermida zwolniony czy jednak odszedł sam?

Ta kwestia również pozostaje kością niezgody między muzykami All Shall Perish a Hermidą. Choć Mike Tiner obrazuje to w bardzo jednoznaczny i logiczny sposób.

Zapytam Was, drodzy fani: co by było, gdybyście pracowali w Starbucksie i powiedzieli nagle swojemu szefowi, że podjęliście również pracę w Coffee Bean na przeciwko po drugiej stronie ulicy, że ta firma będzie Waszym aktualnym priorytetem i w związku z tym nie będziecie mogli wziąć w Starbucksie przez najbliższy rok żadnej zmiany i w żaden dzień nie przyjdziecie do pracy, ale że wcale nie odchodzicie? Zatem, czy Eddie odszedł z All Shall Perish czy został poproszony, by odejść? Wy mi powiedzcie.

Mike Tiner

A co na to sam Hermida?

Na początku to było tak, że menadżer Suicide Silence zadzwonił do mnie i powiedział, że chłopaki szukają nowego wokalisty i chcieliby usłyszeć, jak inni brzmią w ich starych utworach, żeby rozeznać się w temacie. Nagrałem tylko jeden cover „You Only Live Once” i tak im się spodobało, że szybko zaczęliśmy rozmawiać o współpracy. Ten zespół wraz z odchodzącym z niego wokalistą Mitchem Luckerem był dla mnie zawsze bardzo ważny, więc kiedy poprosili mnie o pomoc i zaproponowali dołączenie, byłem zaszczycony.

 

Zrobiłem wszystko, by móc zostać w All Shall Perish i by oba zespoły działały odpowiednio. Chłopaki z All Shall Perish powiedzą, że odszedłem, bo zmieniłem priorytety. Ja zaś uważam, że zostałem poproszony, by się od nich odsunąć, bo nie byli w stanie odnaleźć się w naszym wspólnym grafiku sesji nagraniowych i koncertów. Tak czy siak, All Shall Perish ma moje serce i zawsze będę z ogromnym szacunkiem podchodził do tego, co zrobiliśmy razem.

Hernan Hermida

No. Zatem czy Hermida odszedł, został zwolniony, czy wystawił zespół i próbuje się zasłaniać brakiem subordynacji ze strony reszty kolegów z All Shall Perish? Dyskusja otwarta.

[newsletter]

Źródło: Blabbermouth
Fot. Bray Almini – https://www.facebook.com/BrayAlmini

Podobne artykuły

Debiutancki album Cellar Darling (ex-Eluveitie) w czerwcu

Lena Knapik

The Discussion na jedynym koncercie w Polsce

Tomasz Koza

Przedpremierowy odsłuch zremasterowanego kultowego „The Baltic Fog”!

Tomasz Koza

Zostaw komentarz