PŁYTY

Defying prezentuje album „Wadera”. Kunszt i dojrzałość w metalowym wydaniu

Defying
Koncert zespołu Faun

Defying to olsztyński zespół, którego początki twórczości sięgają 2008 roku! Przez te lata formacja wydała debiutancki album „Nexus Artificial” z 2014 roku, EP-kę „The Splinter of Light We Misread” z 2016 roku oraz najświeższe „Wadera”, które ujrzało światło dzienne w lutym. Muzycy do tej pory określali swoje brzmienia jako progresywny post/black/death metal, jednakże wraz z premierą nowego albumu, ich ramy gatunkowe znacznie się poszerzyły. Jesteście zaintrygowani?

„Wadera” – najnowsza płyta polskiego zespołu Defying

Co skrywa tajemnicza nazwa „Wadera”? W dosłownym tłumaczeniu – samicę wilka. Jednak historia tytułu albumu niesie za sobą więcej składników. Tytułowa wadera jest odniesieniem do „Wilczycy”, polskiego horroru z 1983 roku, który cieszył się niemałą popularnością. Zespół Defying naświetlił, że film powstał na łamach opowiadania „Wadera” autorstwa Jerzego Gierałtowskiego z 1977 roku. Muzyk przyznaje, że dzieło jest ciężko dostępne – należy go szukać w antykwariatach. Aby oddać mu należyty hołd, zespół postanowił dorzucić nutę pamięci od siebie. Czy akcja filmu i opowiadania w bezpośredni sposób oddziałuje na najnowszy album zespołu? Cóż, wsłuchajcie się w dziesięć kompozycji!

PRZYDATNE LINKI:

FACEBOOK | INSTAGRAM | BANDCAMP | SPOTIFY | YOUTUBE

Defying album Wadera
Defying album „Wadera”

Lista utworów:

1. Tempus Infaustum [04:56]
2. …miast cichać szemrają… [03:01]
3. The Fugue [06:15]
4. Incomprehensibly woken [08:39]
5. The Acquaintance Shade [10:16]
6. The Lurking Spectres [07:07]
7. Cremaberis igne aeterno! [05:25]
8. Reluctant to the Grave [04:53]
9. Misbegotten 05:55]
10. Quietus [06:45]

Początek muzycznej wędrówki – Defying pokaże Wam, co piękne i naturalne

Zamiast pluginów, symulacji dźwiękowych czy sampli, na albumie możemy rozkoszować się brzmieniem ponad stuletnich instrumentów. Klimat albumu podbija chociażby cytra czy sygnałówka myśliwska. Tym samym „Wadera” przenosi słuchacza w czasie – zespołowi zależało na tym, by uzyskać efekt mrocznej, starej taśmy filmowej. Muzycy zaznaczają, że najważniejsze dla nich jest tworzenie brzmień przy wykrzesaniu odpowiedniej atmosfery. W efekcie „Wadera” ma pełnić rolę gotyckiego, tajemniczego horroru. Co więcej, klimat podbijają cytaty prosto z dzieł Edgara Allana Poe, które można usłyszeć na łamach kompozycji zespołu Defying.

Album „Wadera” został nagrany i wyprodukowany przez Tomasza Semeniuka. Miksem i masteringiem zajął się Filip Hałucha w Heinrich House Studio. Zespół tworzą: Piotr Stępiński na gitarze i wokalu, Szymon Stadniczenko na gitarze i clean wokalu, Piotr Siemaszko na basie i wokalach wspomagających oraz Tomasz Semeniuk na perkusji i programmingu.

Proces twórczy polskiej grupy metalowej Defying

Gitarzysta przyznał, że Defying pracował nad najnowszym wydawnictwem przez ostatnie kilka lat. Wskazuje, że „Wadera” powstawała w latach 2017-2022. Niewątpliwie słychać wyraźny rozwój między omawianym krążkiem a jego poprzednikami. Gitarzysta w jednym z wywiadów przyznał, że brzmienie zespołu jest naturalnym procesem jego muzycznej ewolucji. Członkowie nabrali większą świadomość od względem kompozycji, sprzętu, produkcji, promocji czy nawet wizerunku.

Grupa Defying wskazuje, że pomysły często przychodzą na spontanie – podczas gry w sali prób. Gdy uda im się wykrzesać kawał intrygujących dźwięków, wtedy zaczynają je nagrywać, a następnie każdy z muzyków w sposób indywidualny przysłuchuje się materiałowi i myśli nad ewentualnymi modyfikacjami. Muzyk zaznacza, że największe zmiany zachodzą podczas nagrywania demówki. Gdy już osłuchają się z demo, wtedy zaczynają go przyswajać na próbach, a następnie przystępują do nagrań.

„Wadera” jest świetnym dowodem, że Defying inspiruje się wszelkiego rodzaju sztuką. Spójrzmy jednak na jego poprzedników. Debiutancki „Nexus Artificial” powstał na łamach inspiracji filmem „Prometeusz”. Mini-album „The Splinter of Light We Misread” oparty został na biografii I twórczości Joy Division oraz wierszach polskich poetów przeklętych, z uwzględnieniem Rafała Wojaczka.

Fot. Beata Wiśniowska

Artykuł powstał we współpracy z zespołem Defying

Podobne artykuły

Nowa płyta Testament planowo w drugiej połowie 2023 roku

Mateusz Lip

The Gathering: nowy album po latach. Premiera w 2021?

Marta Trela

Incantation (death metal) – nowy album w sierpniu 2020

Mateusz Lip

1 komentarz

Lulo 8 maja 2024 at 09:22

KSU się powinni nazywać…

Odpowiedz

Zostaw komentarz