INNE

Dlaczego Jordan Fish odszedł z Bring Me The Horizon?

Bring Me The Horizon

Pod koniec ubiegłego roku skład formacji Bring Me The Horizon opuścił nagle jej klawiszowiec, Jordan Fish. Zespół zdecydował się zakończyć współpracę z muzykiem po ponad dziesięciu latach. Żadna ze stron nie postanowiła jednak wówczas zdradzić, co stoi za tą decyzją. Światło dzienne na sprawę postanowił rzucić teraz frontman zespołu, Oli Sykes.

Zobacz też: Bring Me The Horizon – jak zmienił się zespół przez blisko 20 lat?

Powody odejścia Jordana Fisha z Bring Me The Horizon

Wokalista Bring Me The Horizon udzielił niedawno wywiadu amerykańskiemu periodykowi Revolver, w którym opowiedział m.in. o najnowszym albumie jego formacji. W trakcie rozmowy nie mogło jednak zabraknąć także i tematu zakończenia współpracy grupy z jej długoletnim klawiszowcem, Jordanem Fishem. I jak się okazało, za jego odejściem stoi dość niecodzienna sprawa.

W ostatnich latach ja i Jordan byliśmy jak niepowstrzymywana siła. Nie zdawałem sobie jednak sprawy z tego, że zmieniamy zespół w coś w stylu „Oli and Jordan Show”. Odkąd wyszedłem z odwyku, naprawdę musiałem coś z siebie wyrzucić i była to muzyka. Praktycznie uzależniłem się więc od pisania, śpiewania, produkcji i nagrywania. Jordan był moim partnerem w zbrodni. Cały czas tworzyliśmy i prześcigiwaliśmy się w nagrywaniu. Nie zdawałem sobie jednak sprawy z tego, jak bardzo wypychamy z zespołu pozostałych chłopaków… Nie będę mówił głupot w stylu, że „rozstaliśmy się polubownie i zakończyliśmy współpracę w dobrych stosunkach”. To po prostu było rozstanie. Nie było między nami żadnej wielkiej awantury, ale po obu stronach na pewno pojawiły się rany, które muszą się zagoić, zanim będziemy mogli znowu się komunikować.

Oli Sykes

Wygląda więc na to, że fani BMTH mieli rację zarzucając Fishowi, że to głównie przez niego zespół porzucił swoje metalcore’owe brzmienie na rzecz klimatów bardziej elektronicznych i popowych. Czy odejście muzyka sprawi, że Sykes ponownie zacznie współpracować nad nowym materiałem z resztą grupy i panowie wrócą do cięższych klimatów? Zdecydowanie jest to bardzo prawdopodobny scenariusz.

[newsletter]

Źródło: Metal Sucks

Fot. Materiały promocyjne

Podobne artykuły

Graham Bonnet wokalistą Black Sabbath?

Mateusz Lip

Steve „Zetro” Souza (Exodus): „Nie myślę o emeryturze!”

Dominika Kudła

Byli muzycy Ghost zdradzają swoją tożsamość i kulisy konfliktu z Papą Emeritusem

Lena Knapik

Zostaw komentarz