Kultowi Iron Maiden już niebawem powrócą na koncertowy szlak w ramach swojej „The Future Past”, a jeśli wierzyć pogłoskom, to w 2025 roku zawitają znowu na międzynarodowe stadiony w ramach jubileuszowej trasy. Co więcej, grupa powoli planuje zabrać się za nagrywanie nowego albumu, a sam Steve Harris zdradził, że chciałby także niebawem napisać autobiografię.
Zobacz też: Iron Maiden pozywa rapera OsamaSon za plagiat
Czy to koniec British Lion?
Patrząc na ogrom wszystkich wyżej wymienionych rzeczy, nie dziwi fakt, że niektórzy z fanów Harrisa, zaczęli podejrzewać, że muzyk być może odłoży na dalszy plan swój projekt British Lion. Okazuje się jednak, że podejrzenia te były całkowicie zbędne. Steve nie dość, że nie planuje porzucać swojego pobocznego zespołu, to nawet zaczął już przygotowywać utwory na kolejny album studyjny grupy!
Mamy już przygotowane dwa nowe utwory. Przed wydaniem albumu „The Burning” graliśmy na żywo wiele z kompozycji, które nie były jeszcze opublikowane. Prawdopodobnie zagraliśmy na żywo jakoś dwie trzecie albumu, zanim nagraliśmy go w studiu. Sytuacja wygląda teraz tak samo. Będziemy po prostu tworzyć nowe utwory i dodawać je do koncertów. A przynajmniej taki jest na to teraz pomysł.
Wygląda więc na to, że Harrisowi jeszcze nie w głowie emerytura i szykuje się przed nim kilka naprawdę pracowitych lat.
Dyskografię British Lion zamyka aktualnie wspomniany przez Steve’a krążek „The Burning”. Wydawnictwo zadebiutowało na rynku w styczniu 2020 roku i pochodził z niego m.in. singiel „Lightning”, który przypomnieć możecie sobie poniżej:
Źródło: Blabbermouth
Fot. Materiały promocyjne