Od 2021 roku wiadomym jest fakt, że Netflix zachęcony sukcesem takich autobiografii jak „The Dirt”, czy „Bohemian Rhapsody” postanowił stworzyć film o kultowej grupie KISS. Dzieło było wielokrotnie zapowiadane, a sam Paul Stanley zdradzał już nawet, że brał udział w pierwszych castingach, by pomóc wybrać aktora, który wcieli się w jego rolę. Lata jednak lecą, a o premierze filmu ani widu, ani słychu. Sytuacja ta spowodowana jest prawdopodobnie zmianami personalnymi w ekipie producenckiej zajmującej się filmem.
Zobacz też: KISS planuje „koncertowanie” jako hologramy
Film o KISS zmienia reżysera i scenarzystę
Pracę nad filmową biografią KISS przejął bowiem niedawno amerykański producent i reżyser Joseph McGinty Nichol, znany w środowisku pod pseudonimem „McG”. Nichol do tej pory współpracował m.in. z takimi zespołami jak Korn, The Offspring oraz Cypres Hill, a najbardziej znany jest z filmowej adaptacji serialu „Aniołki Charliego”. Reżyser ma na swoim koncie jeszcze takie produkcje jak m.in. „Męski Sport”, „Terminator: Ocalenie”, czy „72 godziny”. Joseph na stanowisku reżysera filmu o KISS zastąpił Joachima Rønninga.
Ponadto, film otrzymał także nowego scenarzystę. Pierwotnie w roli tej obsadzony był Ole Sanders, ale jego miejsce zajął Darren Lemke, który wcześniej pracował m..in. przy takich filmach jak „Shrek Forever”, „Kung Fu Panda 4”, czy „Gęsia Skórka”.
Czego natomiast spodziewać możemy się po fabule filmu? Kilka słów na ten temat jakiś czas temu postanowił zdradzić menedżer KISS, Doc McGhee:
Scenariusz opowiada o pierwszych czterech latach w historii KISS. Znajdziecie w nim wszystko, co działo się zanim zostali sławni – także i słynny koncert w sali gimnastycznej w szkole Cadillac High. Myślę, że to bardzo interesujące spojrzenie na zespół. Widać tam ówczesne nastawienie grupy, które sprawiło, że KISS znalazło się na pierwszym planie w muzyce. To naprawdę dobrze napisany film i sądzę, że będzie bardzo interesujący.
Czy zmiany w ekipie producenckiej wyjdą na dobre biografii o KISS i film w końcu ujrzy światło dzienne? Czy jednak stanie się na odwrót i produkcja utknie na dłuższy okres czasu na etapie wprowadzania zmian przez nową ekipę? Przekonamy się pewnie już w najbliższych miesiącach.
Źródło: Blabbermouth
Fot. Prestige MJM