PŁYTY

Dave Mustaine w studio. Megadeth rusza z pracami nad płytą

Megadeth 2024




Zespół Megadeth, legendarna formacja thrash metalowa z Kalifornii, oficjalnie rozpoczęła prace nad swoim siedemnastym albumem studyjnym. Po wydaniu „The Sick, The Dying… And The Dead!” w 2022 roku, które ukazało się sześć lat po nagrodzonym Grammy krążku „Dystopia” z 2016 roku, grupa zdaje się przyspieszać tempo, co z pewnością ucieszy fanów na całym świecie.

Sprawdź też: David Ellefson jest otwarty na powrót do Megadeth

Lider Megadeth o pracy nad nowym albumem

Dave Mustaine, frontman zespołu, za pośrednictwem platformy X (dawniej Twitter), poinformował, że obecnie pracuje nad nowym materiałem w studiu wraz z inżynierem dźwięku Chrisem Rakestrawem. Mustaine ma nadzieję, że reszta zespołu dołączy do niego tuż po Nowym Roku.

„Obecnie jestem w studiu i pracuję z Chrisem Rakestrawem. Cała reszta jest poza studiem – Teemu [Mäntysaari, gitara] jest w Szwajcarii, a James [LoMenzo, bas] i Dirk [Verbeuren, perkusja] są w Los Angeles. Więc jestem tu sam z Chrisem” – powiedział Mustaine w rozmowie z Metal Injection.

Mustaine dodał: „Chris jutro wyjeżdża na wakacje, a ja pracuję do ostatniej sekundy, aby zrobić jak najwięcej przed jego wyjazdem. Powrócimy do pracy gdzieś około Nowego Roku. Wtedy to tylko kwestia kilku tygodni, zanim wszyscy spotkamy się w studiu. Jestem tym podekscytowany, wy również będziecie.”

Słowa Mustaine’a współbrzmią z niedawną wypowiedzią nowego gitarzysty prowadzącego zespołu, Teemu Mäntysaari. Fiński muzyk, który dołączył do Megadeth w 2022 roku, zastępując Kiko Loureiro, wyznał w wywiadzie dla Megadeth Digital, że podczas świąt pracował z Mustainem nad nową muzyką w sposób zdalny.

Zapowiada się, że 17. album w dorobku Megadeth może być kolejnym krokiem w ich muzycznej ewolucji, a fani już z niecierpliwością czekają na efekty tej pracy.

Fot. Materiały promocyjne

Podobne artykuły

Nowy album Aborted „Vault of Horrors”. Premiera 15 marca

Mateusz Lip

Warbringer zapowiada nowy album – „Weapons of Tomorrow”

Mateusz Lip

Soulfly nie zwalnia tempa. Max Cavalera o nowym albumie

Martyna Kościelnik

Zostaw komentarz