Kultowa formacja Sex Pistols powróciła w 2024 roku do występowania na scenie. Zespół początkowo planował dać tylko kilka koncertów w Wielkiej Brytanii, ale po ogromnym odzewie ze strony fanów, Panowie postanowili znacząco rozszerzyć swoje koncertowe wojaże. I tak oto w tym roku zobaczymy ich na wielu europejskich festiwalach oraz w roli supportu na niektórych nadchodzących koncertach Guns N’ Roses. Co na to wszystko były wokalista zespołu, John Lydon, którego miejsce w grupie zajął w zeszłym roku Frank Carter?
John Lydon krytykuje Sex Pistols
Cóż, nikogo nie zdziwi raczej to, że Lydon nie pochwala faktu, że jego byli współpracownicy postanowili reaktywować zespół bez jego udziału. Wokalista w jednym z ostatnich wywiadów nie krył oburzenia całą tą inicjatywą i nazwał ją nawet bezpośrednio „karaoke”.
Kiedy po raz pierwszy usłyszałem, że Sex Pistols będą koncertować beze mnie, to strasznie mnie to zirytowało. Pomyślałem sobie od razu, że na pewno zniszczą wszystko to, co było dobre w zespole i cały sens funkcjonowania tej grupy. Próbują trywializować całe przedsięwzięcie, by móc prezentować te swoje karaoke, ale sądzę, że w dłuższej perspektywie zobaczycie w końcu, kto tu jest coś wart, a kto nie. (…) Nigdy nie sprzedałbym swojej duszy, by zarobić dolara. Jeśli coś stanowiłoby problem dla mojego serca, duszy, umysłu, czy po prostu poczucia czy coś jest dobre, czy złe, to automatycznie potrafię powiedzieć temu „nie”. Co zgodnie z korporacyjnym myśleniem (które dręczy aktualnie branżę muzyczną) sprawia, że jestem „trudny we współpracy”. Ale to tytuł z którego jestem dumny.
John Lydon w sierpniu wystąpi w Polsce
Reaktywowanego Sex Pistols co prawda nie zobaczymy w naszym kraju w najbliższych miesiącach, ale niebawem do Polski powróci za to sam John Lydon. Wokalista wystąpi wraz ze swoim projektem Public Image Ltd już 23 sierpnia bieżącego roku. Koncert ten będzie jednym z punktów tegorocznej edycji Festiwalu Soundedit i odbędzie się we wrocławskim Centrum Koncertowym A2. Bilety na wydarzenie zakupić możecie aktualnie w internetowej przedsprzedaży, za pojedynczy bilet zapłacić trzeba aktualnie 149 złotych.
Źródło: Blabbermouth