Podczas ceremonii wprowadzenia Disturbed do Illinois Rock & Roll Museum w Joliet, wokalista zespołu, David Draiman, wygłosił przemówienie. 14 września lider grupy skorzystał z okazji, aby wezwać do jedności w świecie muzyki i stanowczo skrytykować artystów, którzy – jego zdaniem – wykorzystują scenę do pogłębiania podziałów społecznych.
„Muzyka jest jedną z najczystszych i najpotężniejszych sił jednoczących na świecie. A żyjemy w czasach, w których ta jedność jest nam potrzebna bardziej niż kiedykolwiek” – powiedział Draiman.
Czytaj też: John Moyer o muzycznej ewolucji Disturbed
Krytyka frontmana Disturbed wobec artystów szerzących podziały
W swoim wystąpieniu muzyk bez ogródek odniósł się do kolegów z branży, którzy – jak twierdzi – nadużywają swojej pozycji.
„Zbyt wielu ludzi nadużywa przywileju, jaki otrzymali, i zamiast łączyć ludzi, dzielą ich. To musi się skończyć. I to musi się skończyć teraz” – podkreślił wokalista.
Według Draimana niektórzy artyści czerpią korzyści z siania nienawiści, podczas gdy muzyka powinna być przestrzenią, w której różnice tracą znaczenie. „Kiedy wszyscy śpiewacie te same słowa, do tej samej piosenki, to wszystko, co was dzieli na zewnątrz, nagle przestaje się liczyć” – dodał.
Misja zespołu Disturbed
Draiman w swoim przemówieniu przypomniał również, jaka od początku była misja Disturbed. „Od dnia pierwszego chodziło o przezwyciężanie przeciwności, o siłę, o dawanie paliwa, które pozwoli wam przejść przez trudne chwile i wyjść z nich silniejszymi. I będziemy to robić tak długo, jak długo będziecie nas słuchać” – zaznaczył.
Kontekst: kontrowersje i wcześniejsze incydenty
Wystąpienie Draimana ma dodatkowy ciężar w kontekście wydarzeń sprzed zaledwie dwóch miesięcy. Podczas koncertu pożegnalnego Ozzy’ego Osbourne’a w Wielkiej Brytanii część publiczności wygwizdała wokalistę, co wiązano z jego otwartymi poglądami politycznymi. Muzyk nie dał się jednak zastraszyć. W mediach społecznościowych pisał wówczas: „Zawsze będę stawał w obronie swoich ludzi. Nie pozwolę się zastraszyć ani zawstydzić i nadal będę rozgrzewał scenę do czerwoności”.
Przemówienie Davida Draimana wyraźnie wskazuje, że wokalista postrzega muzykę jako narzędzie łączenia ludzi ponad podziałami. W czasach rosnących napięć społecznych jego apel o jedność znajduje szczególny wydźwięk – zarówno wśród fanów, jak i w całym środowisku muzycznym.
Fot. Materiały promocyjne