Nie jest tajemnicą, iż członkowie amerykańskiego King 810 są zatwardziałymi zwolennikami noszenia przy sobie broni. W 2016 roku zespół zrezygnował z koncertu w Detroit po tym, jak nie pozwolono mu wnieść do klubu własnej broni. Po tym incydencie organizator występu w Chicago odwołał koncert ze względu na agresywny wizerunek grupy. Frontman zespołu bronił się, mówiąc, iż broni nadużyto zabijając Dimebaga czy w Paryżu podczas koncertu Eagles Of Death Metal. Według niego gdyby ktoś z karabinem pojawił się na koncercie King 810, nie zdążyłby zabić tylu ludzi, ponieważ z pewnością zostałby do niego otworzony ogień ze sceny.
Być może te wydarzenia i wypowiedzi przyczyniły się do niedawnego zbanowania przez YouTube klipu do utworu „Killem All”, który został zamieszczony w serwisie 31 marca 2014 roku.
Teledysk zawiera autentyczne nagrania z monitoringu czy kamer policyjnych, przedstawiające wypadki, napady i morderstwa. YouTube zablokował dostęp do piosenki, argumentując, iż szerzy mowę nienawiści.
Gunn, całe zajście określił „tragedią” i całkowitym niezrozumieniem 1. Poprawki Konstytucji Stanów Zjednoczonych (co nie jest poprawnym rozumowaniem, ponieważ poprawka mówi o tym, iż to rząd nie może ograniczać wolności słowa). W mediach społecznościowych napisał:
YouTube twierdzi, że zachęca do wolności słowa, ale usuwa treści, które arbitralnie traktuje jako „mowę nienawiści”. To jest muzyka i artystyczna ekspresja. Utwór i teledysk jest społecznym komentarzem. YouTube, jako firma, przestałby istnieć, gdyby usuwał wszystko, co ktokolwiek może uznać za „mowę nienawiści”. Rozumem, że jest nastawiona na zysk firmą z własną polityką, ale to trochę niebezpieczne, kiedy giganci tacy jak YouTube czy Google cenzurują informacje i sztukę tylko po to, aby wyselekcjonować nam kawałki zgodne z ich poglądami. Zwłaszcza, jeśli polegamy na nich w życiu codziennym. Ludzie powinni być tego świadomi.
Krótko po banie YouTube przywrócił teledysk, jednak jest on dostępny dla osób pełnoletnich.
Źródło: MetalSucks.net / Fot. Teamrock.com