
Kilka lat temu miało miejsce wydarzenie dość niecodzienne – w pewnym sensie „zza grobu” powrócił bowiem Ronnie James Dio, którego hologram odbył międzynarodową trasę koncertową.
Inicjatywa ta podzieliła dość mocno sympatyków wokalisty. Jedni z nich sądzili, że jest to dobry pomysł, który umożliwia przeżycie chociaż namiastki prawdziwego koncertu Dio. Drudzy uważali natomiast, że to jest karygodne zachowanie i potępiali jakiekolwiek występy hologramu oraz towarzyszącego mu zespołu.
Jak już jednak wspomniałem, od tego czasu minęło już kilka lat. Czy liczyć możemy zatem obecnie na to, że cyfrowy Dio powróci na trasę?
CZYTAJ TAKŻE: KULTOWY ALBUM DIO – „HOLY DIVER” JAKO POWIEŚĆ GRAFICZNA
Hologram Dio zakończy „karierę”?
Na pytanie to odpowiedziała niedawno wdowa po muzyku, Wendy Dio. Co ciekawe, okazuje się, że cyfrowa wersja wokalisty prawdopodobnie nie powróci już na koncertowe sceny. Kobieta zaznaczyła jednak, że nie oznacza to, że projekt Dio Discpiles całkowicie upadł.
Wendy wspomniała bowiem, że pracuje obecnie z resztą zespołu (chodzi tu o muzyków, którzy koncertowali z hologramowym Dio – przyp. red.) nad całkowicie nowym pomysłem na trasę koncertową. Występy tym razem wzbogacone mają być o materiały filmowe związane z wokalistą oraz o różne „efekty specjalne”.
Całość wypowiedzi Wendy sprawdzić możecie poniżej:
Niektórzy dalej zagadują mnie o występy z hologramem, ale nie wiem czy zrobimy to jeszcze kiedyś ponownie. Myślę, że fani woleliby widzieć prawdziwego Ronniego, zamiast jego cyfrową wersję. Ale nawet bez hologramu planujemy wyruszyć w trasę. Pracujemy obecnie kilkoma efektami specjalnymi związanymi z filmami, na których nagrany jest Ronnie. Znalazłam bowiem mnóstwo materiału filmowego, który nie został nigdy wydany. (…) Mam nadzieję, że całość wyjdzie naprawdę fajnie, bo to długa i naprawdę kosztowna procedura. Myślę, że fanom się spodoba i będą zadowoleni z ostatecznego efektu.
Źródło: Loudwire
Fot. Materiały promocyjne