NEWSYINNE

Amorphis pokojowo żegna się z basistą

amorphis
Koncert zespołu Faun

 
?c=24067&m=1003312&a=261645&r=&t=html

Dotychczasowy basista Amorphis postanowił rozstać się z zespołem, ale zostawia uchyloną furtkę, jeśli reszta zespołu zmieni zdanie co do obecnego zarządzania grupą. W tym wypadku obydwie strony zapewniają, że powodem odejścia nie są kłótnie między członkami. Kością niezgody okazała się postać managera.

Na facebookowym profilu zespołu czytamy:

Dopiero co wróciliśmy do domu po prawie ośmiotygodniowej trasie po Ameryce Północnej, która pod wieloma względami okazała się wielkim sukcesem. Wielkie dzięki wszystkim, którzy przybyli na koncerty i meet & greets, które uświadomiły nam, jak bardzo nam tego brakowało przez ostatnie osiem lat. Z całą pewnością kolejna trasa będzie miała miejsce o wiele szybciej.
Wydarzyło się wiele rzeczy w obozie Amorphis, ale najsmutniejszą jest ta, że nasz drogi brat Niclas Etelävuori zdecydował podążyć inną niż Amorphis drogą. Jego decyzja nie ma nic wspólnego z zespołem, nie było żadnych kłótni, żadnych napięć między nami, najlepiej jeśli przeczytacie jego oświadczenie, które publikujemy poniżej. Naprawdę ciężko opisać uczucia, przez które przechodzi każdy z nas, zwłaszcza że przez tyle lat pracowaliśmy razem jak rodzina. Ludzie powinni zrozumieć, że Amorphis zawsze był demokratycznym zespołem i jest rzeczą oczywistą, że niektóre wybory nie zadowolą wszystkich. Niektórzy ludzie nie rozumieją się ze sobą, takie życie. Przy podejmowaniu decyzji kierujemy się wyższym dobrem i tym, co jest najlepsze dla Amorphis. Będziemy kontynuować naszą współpracę z obecnym managerem, ponieważ czujemy, że nie ma między nami braku zaufania. (…)
Przede wszystkim chcemy życzyć Niclasowi wszystkiego najlpeszego w przyszłości, zawsze pozostanie nam bliski jak brat.
TomiJ, Esa, TomiK, Santeri, Jan

s70pkqM

Jak zapowiada zespół – „show must go on”. W nadchodzących koncertach za bas chwyci Olli-Pekka (Oppu) Laine, który grał w Amorphis od momentu założenia zespołu w 1990 do 2000 roku.

Do posta zespołu dołączone zostało oficjalne oświadczenie Niclasa:

„Cześć wszystkim,
unikałem używania Facebooka od momentu, w którym został wymyślony, ale teraz to prawdopodobnie jedyna droga do przekazania wiadomości.
Jest mi bardzo przykro poinformować was, że po 17 latach zdecydowałem porzucić swoje obowiązki basisty w Amorphis. To prawdopodobnie najcięższa decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem w życiu. Ciągle kocham muzykę i kumpli, którzy ciągle są moimi braćmi i życzę im wszystkiego najlepszego. Absolutnie nie ma między nami żadnej kłótni.
Przyczyną mojego odejścia w 100% jest złe zarządzanie kapelą. Dla większości z was brzmi to prawdopodobnie niedorzecznie, ale tak właśnie wyszło (przemysł muzyczny może być czasem bardzo skomplikowany). Zwróciłem temu gościowi pracę i od tamtego dnia, czyli od wielu, wielu lat słyszę tylko pieprzone bzdury. Mam tego dość i nie mogę tak pracować. To dla mnie jasne, że ten manager pracuje tylko dla swojego interesu, nie interesu zespołu. Tak nie powinno być. Dziwnym jest to, że „większość” załogi chce kontynuować z nim współpracę.
Wszyscy musimy robić to, w co wierzymy, a ja już nie wierzę w naszego managera. Zostawiłem otwarte drzwi, na wypadek gdyby zespół jeszcze chciał to zmienić.
Żyje się tylko raz, a życie jest za krótkie na takie pieprzone bzdury. Chyba bym mógł o nich napisać książkę, ale zostawię to na później, teraz jestem tym zbyt zmęczony i muszę szukać nowej roboty.
Dziękuję wszystkim fanom, kumplom i ludziom, których spotkałem i z którymi pracowałem na całym świecie w przeciągu tych wszystkich lat. Mam nadzieję, że spotkam was pewnego słonecznego dnia.
Pozdrowienia,
Niclas.”

Przypominamy o możliwości zobaczenia i usłyszenia Amorphis z nowym-starym basistą. Zespół wystąpi w Polsce na dwóch koncertach: 20 sierpnia w gdyńskim Uchu oraz 21 sierpnia w poznańskim klubie U Bazyla.

Podobne artykuły

Zakk Wylde publikuje nagranie w hołdzie dla Dimebaga Darrella

Agata Laszuk

Chris Broderick o twórczości Act of Defiance

Dominika Kudła

KoЯn ponownie zagra w Polsce!

Tomasz Koza

Zostaw komentarz