21 maja w Los Angeles odbyła się premiera dokumentu „Sepultura Endurance”, przedstawiającego Sepulturę od jej skromnych początków do zyskania sławy na międzynarodowej scenie. Okazuje się jednak, że produkcja materiału nie poszła jak z płatka. Wszystko przez braci Cavalera.
Zgodnie z informacją przekazaną przez brazylijskie media byli członkowie Sepultury, bracia Max i Igor Cavalera, nie wyrazili zgody na wykorzystanie wczesnej muzyki kapeli w dokumencie. Reżyser filmu, Otávio Juliano, zdradził, że nie mógł włączyć do obrazu żadnej piosenki pochodzącej ze starszych dokonań zespołu, nawet jeśli byłaby wykonywana przez aktualną załogę Sepultury. Jak mówił Juliano:
Byłbym szczęśliwy, gdyby [Max i Igor, którzy posiadają 50 proc. praw do wczesnego materiału zespołu] zmienili zdanie. Nawet jeszcze nie wdzieli filmu, a nie ma w nim niczego innego oprócz celebracji tego, co osiągnęli.
Zgodnie z amerykańskim prawem autorskim posiadacze prawa autorskiego mogą za wykorzystanie ich utworu zażądać dowolnej ceny bądź nie wyrazić pozwolenia na wykorzystanie dzieła.
Co chwila pojawiają się nowe doniesienia o relacjach panujących między braćmi Cavalera a aktualnym składem Sepultury. W niedawnym wywiadzie przeprowadzanym przy okazji dwudziestolecia „Roots” Igor powiedział:
Uważamy z Maxem, że Sepultura aktualnie nie ma sensu. To co robią, z takim gniewem. Ale pod koniec dnia nas już to nie obchodzi. Jesteśmy naprawdę szczęśliwi tym, co mamy teraz. Tyle fanów docenia to, przychodząc zobaczyć nas na żywo. Życie jest a krótkie na gniew, walki i całą resztę. Dlatego nie obchodzi mnie co oni [Sepultura] robią czy czego nie robią.
Pomimo napiętych stosunków co jakiś czas pojawia się idea ponownego połączenia sił, a bracia Cavalera, chociaż niechętnie, przyznają, że te drzwi jeszcze nie są zamknięte.
Dyskografię Sepultury zamyka album „Machine Messiach” ze stycznia tego roku. Bracia Cavalera z Cavalera Conspiracy pracują aktualnie w studiu nad czwartym krążkiem swojej formacji.