Adam Lambert zasilił szeregi zespołu Queen na wokalu już w 2011 roku. Od tego czasu muzycy występowali jako Queen + Adam Lambert i wykonywali istniejące już utwory brytyjskiego zespołu. Nigdy nie nagrali nowego materiału, choć chodziły takie pogłoski.
Duet zawitał w Polsce cztery razy: w 2012, 2015, 2016 i 2017 roku. Zawsze zgarniał sporą rzeszę fanów, a klipy z wykonania utworu „Love of My Life”, gdzie zespół gra tylko lekki akompaniament, a publiczność podniosłym chórem odśpiewuje piosenkę, niosą się po Internecie i zawsze wzbudzają skrajne emocje.
Nowe nagrania z Lambertem muszą być perfekcyjne
Ostatnio Brian May i Roger Tylor przyznali, że podjęli próby nagrania czegoś z Adamem Lambertem, ale nie odniosło to oczekiwanych rezultatów. Zrezygnowali zatem z publikacji tej muzyki.
Jeśli mamy wydać coś nowego, to to musi być świetne, perfekcyjne. I to może nastąpić.
Muzycy legendarnej formacji nigdy nie powiedzieli złego słowa o Lambercie i cieszą się ze współpracy.
Adam ma wyjątkowy talent, jakiego nie da się powtórzyć. Dlatego też cieszymy się z naszej współpracy, doceniamy dotychczasowe osiągnięcia koncertowe i dlatego też postanowiliśmy to kontynuować.
Nazywam go „darem od Boga”. Bo przecież nie szukaliśmy nikogo na wokalistę na nasze trasy, a on się po prostu sam pojawił. Uwielbiam to, że Adam nie próbuje naśladować Freddiego, ale tym samym potrafi wynieść jego utwory na nowy, oryginalny poziom. Jest fenomenem, uwielbiam go i dlatego mam nadzieję, że pociągniemy naszą współpracę na następne miesiące.
Sam Lambert zaś nie uważa, by nagrywanie nowego materiału z muzykami Queenu było dobrym posunięciem.
Nie wydaje mi się, by nagrywanie wspólnego materiału miało sens, bo dla mnie Queen to Freddie Mercury. Dla mnie frajdą w tej kolaboracji jest występowanie z Brianem i Rogerem, tworzenie kreacji na scenie. Nigdy też nie próbowałem naśladować Freddiego. Ja tylko staram się zachować pamięć o nim żywą i przypominać ludziom jego cudowną twórczość, bez próby imitowania go. Ja dzielę się z publicznością tylko tym, co powstało z inspiracji jego muzyką.
Źródło: Blabbermouth
Fot. materiały promocyjne