W styczniu tego roku Mia Wallace oficjalnie ogłosiła swoje rozstanie z formacją Abbath. Nie była to jej decyzja, została wyrzucona z szeregów kapeli przez managera podczas rozmowy telefonicznej. Chociaż pierwsze oświadczenie tego nie oddawało, teraz basistka przyznaje, że ostatnie miesiące nie należą do szczęśliwych.
Wyrzucona z Abbath przez telefon
Mia Wallace dołączyła do Abbath w ubiegłym roku i uczestniczyła w powstawianiu krążka „Outstrider”. W styczniu na swoim Facebooku poinformowała o tym, iż została zmuszona do opuszczenia kapeli. Nie ukrywała swojego rozgoryczenia tym, iż żaden z członków zespołu nie odezwał się do niej gdy wyrzucona została podczas pięciominutowej rozmowy telefonicznej z managerem formacji. Jednocześnie zaznaczyła, że granie w Abbath było spełnieniem jej marzeń i nie porzuci przez to swojej muzycznej kariery. Ostatnio udostępniła post, z którego wynika, że styczniowe wydarzenia przeżyła bardziej, niż mogłoby się wydawać.
Mia Wallace chyba nie jest w najlepszej formie
Basistka dopiero po miesiącu przyznała, że minione wydarzenia doprowadziły ją do fizycznego i emocjonalnego zniszczenia.
Nie jest łatwo mi to pisać.
Ostatnie trzy miesiące były najmroczniejszym i najbardziej bolesnym okresem w moim życiu. Próbowała stawić czoła piekłu, nie dać się złamać. Codziennie stawałam przed rzeczami, które niszczyły moją duszę i emocje, a także niszczyły mnie fizycznie, wypychały tę silną Mię, którą wszyscy znają. (…) Te wydarzenia uderzyły we mnie akurat na takim etapie życia, który i tak już był kruchy. (…)
Teraz już wiem, że nie zawsze stawiałam czoła niekończącym się trudnościom. Czasem dawałam się im ponieść, a one ukazywały taką mnie, jakiej jeszcze nie znałam. (…)
Ten post powstał z potrzeby podziękowania tym, którzy pomimo wszystko nie poddali się i utrzymywali mnie przy życiu. Tym, który pomimo piekła, w którym żyłam i żyję, nie zrezygnowali ze mnie i zawsze byli blisko mnie. Nie porzucili mnie, nawet teraz.
Fot. Francisco Munoz
Źródło: https://www.facebook.com/miawhitewallace/posts/2876057145773380
1 komentarz
Krotko mowiac „koledzy” z zespolu zachowali sie jak swinie.