Od wyrzucenia Davida Ellefsona z Megadeth minęły już praktycznie trzy miesiące. Pomimo tego muzycy grupy w dalszym ciągu co jakiś czas odnoszą się do tej sprawy. Niedawno głos zabrał przykładowo Dave Mustaine, który stwierdził, że Ellefson nigdy już nie wróci do jego zespołu.
David Ellefson nie wróci do Megadeth
Lider Megadeth zapytany został ostatnio za pośrednictwem platformy Cameo o możliwość powrotu basisty do jego formacji. Wielu fanów Ellefsona miało bowiem nadzieję, że za jakiś czas muzyk będzie mógł wrócić do thrash metalowej grupy. Odpowiedź Mustaine’a była jednak krótka i nie pozostawiająca żadnej wątpliwości:
Czy są jakieś szanse, że Ellefson jeszcze kiedyś do nas wróci? Odpowiedź na to pytanie jest krótka i brzmi „Nie”.
Przypomnijmy, że basista został wyrzucony z Megadeth w maju bieżącego roku z powodu seksafery, której był głównym bohaterem. Do Internetu wyciekły bowiem wtedy wiadomości muzyka o zabarwieniu seksualnym oraz wulgarne nagrania z jego udziałem, którymi wymieniał się z pewną kobietą.
Nowy album Megadeth bez Ellefsona
Warto dodać, że lider grupy, Dave Mustaine, zdecydował się także o skasowaniu wszystkich partii nagranych przez Ellefsona na kolejny krążek zespołu, pomimo tego, że najnowsze wydawnictwo Megadeth na rynku zadebiutować ma w niedalekiej przyszłości. Obecnie nie wiemy jednak jeszcze kto zagra na nim na basie.
Jakiś czas temu pojawiły się jednak plotki mówiące, że być może będzie to Steve Di Giorgio znany m.in. z gry w Testamencie. Tak czy siak, Dave niedawno poinformował, że „nowy basista” zajmować będzie się ponownym nagraniem partii Elefsona już w najbliższym czasie Pozostało zatem tylko czekać na nowe informacje z obozu grupy.
Fot. Mcabe Gregg
1 komentarz
rudy to jest jebany hipokryta, a to jest najgorsza zaraza . Chuj go to obchodzi co kto robi w czasie wolnym ( w przypadku Ellefsona walenie konia przed kompem j). No i faktycznie afera , że ja pierdole. Gościa i jego dorobek skreślać tak całkowicie. Słabe to jest…j.