NEWSYINNE

Echa po koncercie #MetalliGa: Metallica i Lady Gaga na stałe?

Koncert zespołu Faun

Wspólny występ Metalliki i Lady Gagi podczas tegorocznego rozdania nagród Grammy wzbudził wiele emocji. Przypomnijmy, że technicznie nie wypadł najlepiej.

Zaraz po rozpoczęciu utworu „Moth Into Flame” okazało się, że mikrofon Jamesa Hetfielda nie działa. Ekipa odpowiedzialna za nagłośnienie deklarowała, że przed rozpoczęciem gali wszystko było prawidłowo podłączone. Niestety chwilę przed rozpoczęciem show jeden z technicznych nieumyślnie odpiął kabel od mikrofonu wokalisty.

Dla bardzo wymagających powstała już wersja korygująca występu, w której cyfrowo dołożono głos Hetfielda. Można ją usłyszeć tutaj:

z7GFH48

Mimo to nie zabrakło zwolenników kombinacji „MetalliGa” (takim hashtagiem Gaga oznaczyła wspólny koncert z Metallicą. Wśród nich znalazł się Alex Skolnick, gitarzysta zespołu Testament. Według niego uwagi fanów o tym, że zostawiła Jamesa na pastwę losu i nie pospieszyła z pomocą, są nietrafione. Za sprawą odsłuchów mogła nie wiedzieć o tym, że Hetfield ma problemy z nagłośnieniem swojego wokalu. Odbiegając od kwestii technicznych, Skolnick zaprezentował całą argumentację przemawiającą na korzyść występu:

„Myślę, że trzeba zwrócić uwagę na:

A) Który inny mainstreamowy artysta pop odważyłby się tam stawić z Metallicą (albo jakikolwiek metalowy zespół)?
B) Kto inny dałby radę raz wystąpić z Tonym Bennettem, a za chwilę z Metallicą, z równą miłością i uznaniem dla obydwu?
C) Jasne, może to było trochę zbyt przesadzone dla tych, którzy są bliżej Metalliki niż Gagi. Ale to w końcu Gaga (przesada to jej drugie imię i tak powinno być).

D) Tak, w Gadze jest mnóstwo teatralności, ale ona jest też kimś, kto potrafi zniszczyć samym głosem z akompaniamentem pianina (mam nadzieję, że pewnego dnia zrobi tego więcej).
E) Biorąc pod uwagę zainteresowanie sztuką i robienie niespodziewanej muzyki, całkiem sensowne wydaje się to, że Gaga i Lars chcą współpracować.
F) Konkluzja – wyłączając obraz i zostawiając tylko dźwięk, czy brzmi dobrze? Tak! Wybór piosenki też był dobry!”

Gitarzysta był krytyczny tylko względem jednego elementu – „tancerzy”, z których na początku utworu wyłania się Gaga. Jak napisał:
„Co to za durne zajęcia zumby tam się działy? Czyj to był pomysł? Trzeba było wziąć prawdziwych fanów, którzy daliby czadu.”




Jeszcze przed występem Kirk Hammet zdradzał kulisy całego przedsięwzięcia:

„Wiecie, Grammy zawsze lubiło duety. I kiedy zasugerowano nam Lady Gagę, pomyśleliśmy, że to interesujące. Kiedy przyszło nam współpracować z nią zeszłej nocy, okazało się, że jest bardzo dobrze. Była bardzo otwarta i miała chęć do pracy z różnymi aranżacjami, żeby nadać piosence najlepszy bieg.”

Zapowiadając wspólny występ Lars Urlich powiedział:

„To będzie energiczne. Kiedy byliśmy już po próbie, mój manager podszedł i powiedział: „To może być najcięższy utwór, jaki był kiedykolwiek grany na Grammy”. Cięższy nawet od czterech z pięciu występów Metalliki podczas Grammy.”

Dodatkowo Urlich zapytany o garderobę Gagi odpowiedział, że wokalistka będzie na scenie najbardziej zajebistą metalówą we wszechświecie. Lars bardzo uległ urokowi Gagi, zachwalał również jej występ podczas tegorocznego Super Bowl. Nie wykluczył dalszej współpracy między zespołem a artystką:

„I teraz mamy nową główną wokalistkę, no, może współwokalistkę – lepiej tak to powiedzieć. Mówiliśmy wcześniej o ustanowieniu jej permanentnym członkiem Metalliki i byciu od tej pory kwintetem. Zobaczymy.”

W innym wywiadzie Urlich nazwał Gagę „typowym, piątym członkiem kapeli”, ponieważ na scenie definitywnie poczuła ducha hard rocka, a w jej żyłach płynął metal.


Podobne artykuły

Mikrofony studyjne – jak wybrać odpowiedni?

Redakcja

Steel Panther z nowym teledyskiem

Tomasz Koza

Basista Mercyful Fate – Timi Hansen przegrał walkę z rakiem

Krzysztof Natkański

Zostaw komentarz