W ubiegłym tygodniu media donosiły o tym, jakoby przyczyną ewakuacji podczas pierwszego dnia niemieckiego festiwalu Rock Am Ring była błędna pisownia pracowników firmy, która odpowiadała za przygotowanie terenu do imprezy. Policja podkreśliła jednak, że miała inny, konkretny powód do tego, aby zawiesić koncerty.
Podczas rutynowej kontroli funkcjonariusze policji natknęli się na dwóch pracowników, których nazwiska nie zgadzały się z tymi podanymi na liście sporządzonej przez organizatorów. To dało podstawę do tego, aby wszcząć ewakuację, ale nie było jej główną przyczyną. Komendant policji w Nadrenii-Palatynat Johannes Kunz powiedział gazecie Allgemeine:
Nazwiska podejrzanych zostały nieprawidłowo napisane, ale wykazały fonetyczne podobieństwo do rzeczywistych nazwisk. (…) W tamtej chwili sytuacji była bardzo poważna, nie mogliśmy wykluczyć możliwości ataku terrorystycznego.
Kunz poinformował również, iż bezpośrednim czynnikiem podjętych kroków było powiązanie jednego z pracowników, który miał dostęp do backstage’u, z islamską siatką terrorystyczną.
2 czerwca organizatorzy poprosili uczestników imprezy w liczbie około 87 tys. osób o wycofanie się z płyty koncertowej w stronę pola namiotowego. Festiwal wznowiono kolejne dnia, jednak w piątkowy wieczór nie wystąpił headliner, zespół Rammstein.
źródła: fr.de, welt.de / fot. materiały pras.