3 lipca w Brukseli doszło do brutalnego pobicia i próby zabójstwa Gary’ego Meskila, wokalisty i basisty zespołu Pro-Pain. Siedmiu młodych ludzi zaatakowało muzyka, używając do tego szpikulca do lodu. Meskil doznał poważnych obrażeń głowy oraz stracił sporo krwi. Skradziona została mu również spora kwota pieniędzy i paszport. W specjalnym wywiadzie przeprowadzony przez dziennikarza Toma De Smeta dla Gazet van Antwerpen pierwszy raz opowiedział, co dokładnie zaszło feralnej nocy.
Meskil udzielił wywiadu podczas festiwalu Antwerp Metal Fest w Belgii, który odbył się w miniona niedzielę. Pro-Pain występował na nim w 2015 oraz w 2016 roku, dlatego też kiedy organizatorzy imprezy usłyszeli o brutalnej napaści, zaproponowali wokaliście wstęp na backstage, aby mógł się odstresować i miło spędzić czas ze znajomymi muzykami. Na festiwalu zagrała m.in. Sepultura, Death Angel czy Vader.
Gary pierwszy raz zrelacjonował, co zaszło tej nocy w Brukseli:
W zeszły poniedziałek wyszedłem z Adamem [Phillipsem, gitarzystą Pro-Pain]. Adam wrócił do hotelu w Stalingradlaan, w centrum Brukseli, a ja poszedłem na piwo do pobliskiego baru. To było około północy. Obok mnie przy stoliku siedziało kilku młodych kolesi i zaczęliśmy rozmawiać. Wszyscy byli przyjaźni. Po prostu miła pogawędka. Później poszedłem do barmana uregulować rachunek. Kiedy wróciłem, dwóch kolesi, z którymi rozmawiałem, wpadło na mnie. Uświadomiłem sobie, że właśnie zabrali mój portfel. Postawiłem się im, a oni zaczęli mnie bić. Z pomocą przyszło im czterech innych. Wbili mi w głowę szpikulec do lodu. Kopali mnie już nawet po tym, jak upadłem.
Meskil dodał, że zazwyczaj umie przewidzieć niebezpieczeństwo, ale w tamtym momencie w ogóle się go nie spodziewał. Policja aresztowała niektórych sprawców, ale nie udało się odzyskać skradzionych pieniędzy:
Ukradli mi sporo kasy, honoraria za kilka koncertów. Straciłem 80 proc. krwi. Lekarze powiedzieli, że mam szczęście, że dałem radę. Musieli też usuwać szkło z moich oczu, ponieważ napastnicy kopnęli okulary, które miałem założone. Mam złamaną szczękę i będę potrzebował jeszcze kilku operacji. Nie wiem, kiedy będę mógł znowu zaśpiewać. To może nastąpić za kilka tygodni albo nawet miesięcy.
W wyniku obrażeń odniesionych przez wokalistę zespół musiał anulować nadchodzące koncerty. Rodzina muzyka uruchomiła również kampanię GoFoundME, aby opłacić koszty leczenia. Z założonych 20 tys. dolarów udało się już zebrać ponad 14 tys.
Źródło: blabbermouth.net / Fot. Materiały prasowe / Fanart.tv