INNE

Gene Simmons chce 12.000$ za noszenie jego gratów 😂

Koncert KISS
Koncert zespołu Faun

Formacja KISS w grudniu 2023 roku oficjalnie zakończyła swoją koncertową działalność. Od tego czasu, większość z muzyków korzysta ze swojej emerytury i skupia się bardziej na odpoczynku, aniżeli muzykowaniu. Inną postawę utrzymuje jednak popularny „Demon”, czyli Gene Simmons, który w dalszym ciągu aktywnie koncertuje ze swoim solowym projektem. I to właśnie w ramach swoich solowych występów, basista postanowił przygotować specjalny pakiet dla swoich najbardziej oddanych fanów.

Zobacz też: Czy KISS wróci  jeszcze do grania koncertów?

Gene Simmons przedstawia niecodzienny pakiet dla swoich fanów

Gene Simmons zaproponował bowiem swoim sympatykom możliwość zostania jego personalnym asystentem na cały koncertowy dzień. Przyjemność taka kosztuje aktualnie 12 459 dolarów i jest limitowana do jednej sztuki na poszczególny koncert. Poniżej znaleźć możecie pełną listę przywilejów, do których upoważnia Was wydanie wyżej wspomnianej sumy pieniędzy:

  • Poranne spotkanie z Genem i jego zespołem w celu omówienia harmonogramu koncertu
  • Możliwość zjedzenia posiłku z Genem Simmonsem
  • Pomoc w załadunku i rozładunku sprzętu niezbędnego do koncertu
  • Pomoc zespołowi w przygotowaniach do występu
  • Uczestnictwo w soundchecku
  • Możliwość robienia zakulisowych zdjęć
  • Możliwość zabrania ze sobą czterech kolekcjonerskich przedmiotów, które Gene podpisze
  • Gene Simmons zaprosi Cię w trakcie koncertu na scenę i przedstawi wszystkim zgromadzonym na sali fanom

Ponadto, każda osoba, która skusi się na wykupienie pakietu, otrzyma od Simmonsa limitowaną koszulkę i czapkę, jedną z gitar basowych, z których Gene korzystał na soundcheckach KISS oraz setlistę z danego wieczoru podpisaną przez cały zespół.

I niby wszystko byłoby w porządku, ale jeśli spojrzy się na powyższą listę dokładniej, to dojść można do wniosku, że osoby które wykupią ofertę, zapłacą po prostu za możliwość pracy jako roadie Simmonsa, a nie za bycie jego „personalnym asystentem”. Wydać ponad 12 tysięcy dolarów, by móc rozkładać kable przed występem Gene’a i wypakowywać jego gitary z vana? Jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało, już teraz śmiało można przewidywać, że na pewno znajdą się chętni na tego rodzaju atrakcje. No bo jak mawia klasyk „Kto bogatemu zabroni…?”

Fot. Prestige MJM

Źródło: MetalSucks

Podobne artykuły

Chris Adler zdradza prawdziwą przyczynę odejścia z Lamb Of God

Lena Knapik

Ochlejmordy i zadymiarze. Opowieść o początkach Motörhead

Dominika Kudła

Steel Panther świętuje 15-lecie debiutanckiego albumu „Feel The Steel”

Mateusz Lip

Zostaw komentarz