Każdy się czegoś boi, ma jakieś obawy, niektórzy przeżywają ich namiastkę w trakcie snu. Frontman Metalliki, James Hetfield, w niedawnym wywiadzie dla podcastu The Metallica Report opowiedział o swoich sennych koszmarach. Wypowiedział się także o tym, z jakim lękiem i stresem wiążą się dla niego trasy koncertowe.
Czytaj także: Metallica rozpoczęła trasę „M72”. Oto, jak wygląda setlista
Niecodzienne koszmary Jamesa Hetfielda
Muzyk przyznaje, że jego przedkoncertowe sny często polegają na tym, że reszta zespołu pozostaje bierna, podczas gdy on próbuje zapanować nad około-występowym chaosem:
Więc, mam koszmary o tym, że tylko ja dbam o to, co robimy. ‘Gdzie są wszyscy?’ Pojawiam się na koncercie, wszyscy się obijają, albo jest 200 osób za kulisami i myślę, ‘Gdzie są moje rzeczy? Gdzie jest setlista? Jakie piosenki gramy?’ A potem, typowe rzeczy jak gryf gitary zrobiony z gumy i tylko dwie struny na niej, ‘Gdzie jest mój techniczny?’, kabel gitarowy nie pozwala mi dotrzeć do mikrofonu. Takie głupoty. To się dzieje, ale nie wpadam w panikę z tego powodu.
Metallica i jej wyjątkowa trasa
Metallica jest obecnie w trakcie trasy M72, która jest dla zespołu dość wyjątkowa. W każdym z 22 miast grają oni po dwa koncerty, a setlista jest tak skonstruowana, by piosenki nie powtarzały się w obu dniach. Zatem każdy, kto zdecyduje się wziąć udział w obu koncertach w tym samym mieście, usłyszy większy przekrój utworów grupy.
To wyjątkowe rozplanowanie trasy sprawiło, że frontman Metalliki czuł pewne obawy przed rozpoczęciem tournee. Później we wspomnianym już wyżej wywiadzie Hetfield mówił o tym, jak z nimi sobie radził, rozmawiając ze swoimi kolegami z zespołu:
Poziom niepokoju był poza skalą na początku trasy ‘M72’. Jak mamy ogarnąć tę scenę? I, oczywiście, moje ego mówiło mi: ‘Cóż, oni nie muszą śpiewać. Nie muszą biegać tam i z powrotem, nie muszą robić tego wszystkiego. Ah, nikt nie zna (nie rozumie) moich trosk i wszystkich zmartwień. Ale jak tylko podzieliłem się nimi z resztą chłopaków, oni mówią: ‘Tak, ale ja mam to i tamto.’ (…) Więc oni to rozumieją. Wiemy, z czym się mierzymy. I wiemy, w jakiej formie musimy być. A później, to tylko zabawa. Przełamaliśmy tę scenę, jest dobrze wydeptana i działa fantastycznie. Więc, możemy po prostu wrócić do tego, co robimy najlepiej.
Jeśli ciekawi Cię, czy koszmary Hetfielda się ziszczą, czy jednak zespół jak zwykle dostarczy porządnej dawki ciężkich brzmień, to przypominamy, że Metallica zagra dwa koncerty w Warszawie na stadionie PGE Narodowy już 5 i 7 lipca.
Źródło: MetalSucks.net
Fot. Kadr z wideo; YouTube: Paul Weber