Koniec bieżącego roku już za pasem, więc warto powoli zacząć już planować 2024 rok. Rzecz jasna, najlepiej pomoże nam w tym książkowy kalendarz, w którym zapisać możemy wszystkie swoje przyszłoroczne plany, a ponadto wzbogacić je o dodatkowe opisy oraz informacje. A skoro planujemy już zakupić taki kalendarz, to czemu by się nie szarpnąć i nie wydać większej ilości gotówki?
Zobacz też: Behemoth szuka pracownika. Jakie są wymagania Nergala?
Limitowany terminarz Behemotha za ponad 200 zł
Do wniosków takich doszła prawdopodobnie ekipa formacji Behemoth, która do oferty swojego internetowego sklepu dorzuciła niedawno książkowy kalendarz sygnowany logiem grupy. Jaki jest koszt takiej przyjemności? Teraz uwaga – za jedną sztukę kalendarza zapłacić trzeba obecnie 204 złote i 17 groszy. Nie, nie przeczytaliście źle, zespół woła sobie za kalendarz ponad 200 złotych.
Grupa broni się w opisie przedmiotu faktem, że jest to limitowany kalendarz, że „na całym świecie dostępne będzie tylko 150 sztuk” oraz że jest to produkt elegancki, ale tak czy siak – ponad 200 złotych za zeszyt do planowania? Cóż, pozostawimy to bez komentarza.
Jeśli jednak jesteście zainteresowani nabyciem tego jakże super, mega, limitowanego kalendarza z obozu Behemoth, to zakupów dokonać możecie pod linkiem: https://behemoth-store.com/pl/notebooks-and-calendars/91794-limitowany-kalendarz-behemoth-moleskine-thru-2024-we-walk–5904639185099.html
[newsletter]
Źródło: Sklep Behemoth Webstore
Fot. Materiały promocyjne
4 komentarze
Przecież to jest duży, dzienny kalendarz moleskine. On normalnie w zależności od wersji kosztuje 138-159 pln (teraz chyba do wyrwania za 129 w promocji) . Tutaj mamy jako merch droższy o około 30-40%. I do tego limitowana seria. Autor żadnego merchu nie kupował nigdy? Przebitka 40% to jest jak za darmo przecież w tym świecie.
Twój komentarz wygląda na zarzutkę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A po co nam twój e-mail? Po nic, to wymagania WordPressa, żeby móc zostawić komentarz.
Nie wiem, czy zarzutka, po prostu dostajemy dobrej jakości kalendarz, który sam w sobie już jest drogi (Dobre dzienne kalendarze tyle (niestety) kosztują, Moleskine jest drogi, ale takie Midori będzie pewnie dwukrotnie droższe). Co innego gdyby Behemot wrzucił swoje logo na byle jaki kalendarzyk z marketu za 4,50pln i wołał sobie za niego dwie stówki. A już tak patrząc z drugiej strony, to ktoś to pewnie musiał wymyśleć, przegadać, zaprojektować, zatwierdzić, wrzucić ofertę na stronkę. To już jest pewnie kilkanaście, kilkadziesiąt roboczogodzin. Do tego zlecenie i wykonanie zindywidualizowanej okładki, dogadanie się z firmą która to robi, ewentualne dostosowanie projektu do wymagań procesu technologicznego to kolejne koszty. No i na koniec logistyka, przesyłki itd. A sprzedadzą tego raptem 150 szt. No kokosów na tym nie zrobią, serio. Dlatego moim zdaniem to naprawdę nie jest taka zła cena (nie, żebym od razu biegł kupić, ale tak chłodno stwierdzam).
I żeby nie było, że hejt, czy zarzutka, to pozdrawiam serdecznie!
Up the Irons!
Ciekawe, co na to niejaki Nargaroth?!
Dostanie gratis w prezencie?!
Real Music
Ps. Co to jest czas?!