Na przełomie ostatnich kilku lat, Kerry King, zasłynął z wielu niepochlebnych wypowiedzi odnośnie swojego kolegi ze Slayera, Toma Arayi. Największym echem odbiła się chyba wypowiedź mówiąca o tym, że Tom nie zajmował się partiami basowymi w utworach zespołu i wszystkie z nich nagrywać musiał właśnie Kerry. I cóż, takie niesnaski zdarzają się rzecz jasna między byłymi współpracownikami. Problem w tym, że Slayer powrócił do występowania w ubiegłym roku i King wraz z Arayą ponownie stanęli razem na scenie. Czy wcześniejsze wypowiedzi gitarzysty wpłynęły na atmosferę w zespole?
Zobacz też: Kerry King negatywnie o nowym albumie Slayera
Kerry King nie utrzymuje kontaktu z Tomem Arayą
Kerry King w jednym ze swoich ostatnich wywiadów zapytany został o swoje aktualne relacje ze wspomnianym już wcześniej Tomem Arayą. I jego odpowiedź raczej nie zdziwi nikogo, kto w ostatnich latach śledził losy Slayera. Liderzy zespołu praktycznie nie utrzymują bowiem ze sobą kontaktu.
Przez wiele wcześniejszych lat nie rozmawiałem już z Tomem przez telefon i bardzo rzadko do siebie pisaliśmy. I teraz jest tak samo. Ale to tylko dlatego, że ludzie zmieniają się na przestrzeni lat. Tom nie jest już gościem, z którym założyłem kiedyś zespół, jest już inną osobą. A ja w zasadzie pozostałem bardzo podobny do tego, kim byłem mając dwadzieścia lat. Ale lubię Toma, nie ma między nami żadnych problemów. Spotkaliśmy się w zeszłym roku po raz pierwszy na próbach przed powrotem Slayera i nie było to niezręczne spotkanie. Zagraliśmy razem kilka koncertów i wszyscy byliśmy szczęśliwi. Po drugim koncercie spotkaliśmy się nawet na chwilę i wypiliśmy trochę tequili.
Wygląda więc na to, że na linii King-Araya istnieją już praktycznie tylko i wyłącznie kontakty na płaszczyźnie biznesowej. Czy to dobrze? A może wręcz przeciwnie i sytuacja ta nie wpływa sprzyjająco na atmosferę w zespole? Cóż, to już pozostawiamy Wam do subiektywnej oceny.
Kerry King powróci do Polski w sierpniu
Wspomnieć również warto, że Kerry King już za kilka miesięcy powróci do naszego kraju. Gitarzysta Slayera tym razem zawita ze swoim solowym projektem do krakowskiej Tauron Areny. Tam też, muzyk zaprezentuje się 19 sierpnia w roli supportu przed francuską formacją Gojira.
Wejściówki na to wydarzenie zakupić możecie jeszcze w internetowej przedsprzedaży. Na chwilę obecną, koszt pojedynczego biletu na płytę wynosi 269 złotych. Za bilety na trybuny zapłacić trzeba natomiast od 199 złotych do 299 złotych.
Organizatorem krakowskiego koncertu Gojiry i Kerry’go Kinga jest Mystic Coalition – sojusz firm o bogatym doświadczeniu na rynku koncertowym, festiwalowym i wydawniczym. W jego skład wchodzą Knock Out Productions, Mystic Production i B90.
Źródło: Blabbermouth
Fot. Materiały promocyjne