INNE

Lexxi Foxx tłumaczy, dlaczego odszedł ze Steel Panther

Steel Panther
Koncert zespołu TSA

W lipcu ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że długoletni muzyk glam metalowej formacji Steel Panther, Lexxi Foxx, postanowił opuścić zespół. Jego byli koledzy tłumaczyli tę decyzję faktem, że basista ma sporo na głowie na prywatnej płaszczyźnie jego życia i nie jest w stanie skupić się całkowicie na muzyce.

Lexxi Foxx opuścił Steel Panther z powodów prywatnych

Wspomniane wyżej tłumaczenie działało jednak tylko przez kilka miesięcy, ponieważ Lexxi powrócił nagle ze swoim nowym projektem muzycznym. Mowa tu o formacji Hollywood Gods N’ Monsters, która opublikowała już nawet swój pierwszy singiel. Jak to więc w końcu jest? Czy Foxx rzeczywiście zrezygnował ze Steel Panther z powodów prywatnych, czy może chciał po prostu zacząć zajmować się „czymś własnym”? Na pytanie te postanowił ostatnio odpowiedzieć sam basista:

Gdyby nie ludzie z Hollywood Gods N’ Monsters, to prawdopodobnie dalej miałbym przerwę od muzyki. Niestety musiałem się na nią zdecydować, ponieważ pojawiło się mnóstwo rzeczy, które nieoczekiwanie spadły na moją głowę. Ale teraz mogę powiedzieć, że jestem wdzięczny za większość z nich. Mam teraz małą dziewczynkę i przeprowadziłem się z rodziną do Chicago, żeby móc uciec od tego wszystkiego i zacząć życie od nowa. Początkowo nie wiedziałem, co zrobić ze sobą, odkąd nie jestem już w Steel Panther. Ale cieszę się, że zrezygnowałem z grania z nimi i że życie potoczyło się w taki sposób. Nadążenie za tymi facetami w trasie byłoby obecnie dla mnie bardzo trudne. Jestem więc bardzo wdzięczny, że mogę aktualnie spędzać dużo czasu z rodziną, dbać o siebie i wychowywać moją piękną córeczkę.

Lexxi Foxx

Wygląda więc na to, że Lexxi rzeczywiście mówił prawdę odnośnie prywatnych aspektów jego życia, gdy odchodził z zespołu. Pozostało nam tylko życzyć mu wszystkiego dobrego na nowej, bardziej rodzinnej, drodze życia.

Źródło: Blabbermouth
Fot. Materiały promocyjne

Podobne artykuły

Kanadyjski sposób na pijanych kierowców

Lena Knapik

„Bullet For My Valentine stało się nudne”. Były perkusista krytykuje zespół

Mateusz Skotny

Smutne wieści z obozu Corrosion of Conformity

Agata Laszuk

Zostaw komentarz