NEWSYINNE

MetalPoodle: Kanye West w koszulce Testament

Koncert zespołu Faun


Kanye West, amerykański raper, wokalista i celebryta, w niedzielny wieczór dał się złapać przez paparazzich. Większość świata zainteresowała się tym, iż pojawił się publicznie ze swoją żoną Kim Kardashian pierwszy raz od ubiegłego miesiąca, kiedy to był hospitalizowany. My, podobnie jak cała metalowa mniejszość, zwracamy uwagę na jego strój.

Wykonawca jednego z najmniej udanych coverów „Bohemian Rhapsody” przyszedł do restauracji w koszulce Testament. Szybko zareagował na to gitarzysta zespołu, Alex Skolnick:

O nie, nie zrobił tego! A jednak, zrobił… Boże drogi. Ten cały rozpadający się klan musiał znaleźć stos starych, koncertowych t-shirtów, które w jakiś sposób stały się modne (kto by pomyślał?!!). Niewyobrażalne, żeby każdy z tych pop-kulturalnych sępów wiedział, kim do cholery jest każda kapela. Myślę, że prędzej pomyślał, że to jakaś religijna grupa (nie pierwszy raz takie coś by się wydarzyło).

Po paru godzinach Skolnick napisał oficjalne oświadczenie na swoim facebookowym profilu, tłumacząc, że poprzedni post był o charakterze żartobliwym i dedykował go jedynie znajomym:

Zasadniczo lubię hip-hop, ale fanem Kanyego Westa nie jestem. Wiem, że Kanye jest szanowany przez niektóre osoby w biznesie muzycznym, które ja szanuję. Normalnie schlebiałoby mi to, że jeden artysta docenia drugiego (ci, którzy śledzą mnie poza działalnością Testament, wiedzą, że jestem mocno otwarty na muzykę i współpracuję z wieloma artystami i gatunkami muzycznymi). Jeśli Kanye rzeczywiście zna i lubi Testament, a nie jest to tylko ta dziwaczna moda na noszenie koszulek starszych zespołów metalowych w pewnych kręgach Hollywood, to świetnie, wielki szacunek dla niego. Ale szczerze w to wątpię (naprawdę chciałbym się mylić).

Kanye już kiedyś był krytykowany za noszenie koszulek starych zespołów. Kim Kardashian bywa regularne widywana w t-shirtach Metalliki. Z całej rodziny Kardashianów dostało się chyba najmocniej Kendall, która kiedyś założyła koszulkę z logo Slayer. Pięknie odpłacił się jej za to gitarzysta zespołu, Gary Holt.

A Wy co myślicie o koszulkowych wojnach? Metalowe koszulki wyłącznie na „true” fanów? 😉

Podobne artykuły

Wrocławski koncert Marduka przeniesiony bo… Klub nie spełnia wymagań

Dominika Kudła

YouTube zbanował utwór „Killem All” grupy King 810

Lena Knapik

Tony Iommi: “Ostatnią rzeczą, na jaką mam ochotę jest złapanie za gitarę”

Agata Laszuk

Zostaw komentarz