INNE

Michael Amott z Arch Enemy ocenia ceny biletów na koncerty

Arch Enemy

Niczym nowym nie będzie stwierdzenie, że ceny wejściówek na koncerty w ostatnich latach wzrosły o niebotyczne kwoty. Jakieś przykłady? Ależ proszę, za miejsca stojące na polskich koncertach takich artystów jak Metallica, System Of A Down, czy Eric Clapton zapłacić trzeba kolejno 660, 589 i 475 złotych. A to dopiero wierzchołek góry lodowej! Nie dziwi więc fakt, że społeczeństwo coraz częściej zachęca do bojkotu przeróżnych koncertów. Jak natomiast tę sytuację ocenia środowisko muzyczne?

Zobacz też: Jeff Loomis opuszcza Arch Enemy. Kim jest nowy gitarzysta zespołu?

Michael Amott (Arch Enemy) tłumaczy wzrost cen biletów na koncerty

W temacie tym postanowił wypowiedzieć się niedawno gitarzysta grupy Arch Enemy, Michael Amott. Muzyk w jednym z niedawnych wywiadów zapytany został wprost co sądzi o tym, że od 2019 roku ceny biletów na muzyczne wydarzenia wzrosły o około 27% (według badań przeprowadzonych Pollstar). I poniżej zapoznać możecie się z tym jakie spojrzenie na całą sytuację ma osoba, która siedzi na co dzień w muzycznej branży:

Kiedy zaczynałem interesować się muzyką, to koncerty były niesamowicie przystępne cenowo. Ale mieliśmy wtedy inne czasy, koszty były całkowicie inne. Aktualnie muzycy walczą o to żeby nie wyjść z trasą na zero. Trzeba do tego naprawdę dużo wysiłku i planowania. (…) Muzyk to zawsze ostatnia osoba, która otrzymuję wypłatę za koncert. Jest przed nami cała kolejka ludzi, którzy mają płacone wcześniej. Trzeba zapłacić za nagłośnienie, za catering, za wszystkie ciężarówki ze sprzętem i za wynajem miejsca, w którym mamy zagrać. A ceny wszystkiego wzrosły i nie zapowiada się żeby miały spaść w przyszłości. To smutna rzeczywistość. Chciałbym żeby wszystko kosztowało znowu 10 dolarów, ale to były inne czasy. Nie wiem co można z tym zrobić. Jest naprawdę wiele powodów, przez które ceny ciągle rosną. I to samo można zauważyć, gdy idziesz do sklepu kupić bochenek chleba i masło. Nagle okazuje się, że te rzeczy kosztują o wiele więcej niż kosztowały 10 lat temu.

Michael Amott

Koncertów jest za dużo? Imprezowy urodzaj czy już przesyt?

Jaka jest Wasza opinia odnośnie słów Amotta? Sądzicie, że muzyk ma trochę racji, czy może w dalszym ciągu uważacie, że ceny wejściówek na koncerty w ostatnich latach poszybowały za bardzo do góry? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach 🙂

Źródło: Blabbermouth

Fot. Materiały promocyjne

Podobne artykuły

Adam „Nergal” Darski oskarżony o znieważenie godła Polski

Lena Knapik

Ozzy Osbourne: „Ostatnie 4 lata były dla mnie bardzo trudne”

Tomasz Koza

Zbiórka na wsparcie festiwalu „Uwolnić Muzykę”

Agata Laszuk

Zostaw komentarz