Były perkusista Motörhead, Mikkey Dee, w 2023 roku założył solowy projekt nazwany po prostu „Mikkey Dee With Friends”. W ramach tejże inicjatywy, muzyk na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy dał kilkanaście koncertów bazujących na repertuarze Motörhead. Występy te zostały tak dobrze przyjęte przez publiczność, że wielu z fanów perkusisty zaczęło zastanawiać się, czy Dee postanowi kuć żelazo póki gorące i zdecyduje się rozszerzyć swój projekt na całą trasę koncertową.
Zobacz też: Czy Motörhead powróci bez Lemmy’ego Killmistera?
Perkusista Motörhead nie planuje solowej trasy koncertowej
Mikkey Dee postanowił jednak rozwiać wszelkie wątpliwości i w jednym z ostatnich wywiadów stanowczo zaprzeczył tymże domysłom. Muzyk co prawda w dalszym ciągu zamierza dawać pojedyncze występy z repertuarem Motörhead, ale nie planuje zajmować się tym na pełen etat.
To nie była żadna trasa koncertowa, dałem tylko kilka występów, które były czymś w rodzaju hołdu dla Motörhead. Uwielbiam te piosenki i tęsknie za ich graniem. Razem z Philem i Lemmem stworzyliśmy 12 studyjnych albumów i wspaniale jest czasami wyjść i zagrać niektóre z naszych utworów. Publiczność wpada wtedy dosłownie w histerię, niektórzy zaczęli nawet płakać pod wpływem emocji. W trakcie koncertu robimy także przerwę w której opowiadam różne historie i odpowiadam na pytania z publiczności. Gramy zazwyczaj w małych lokalach z fajnym klimatem. (…) Bardzo ważnym jest jednak zaznaczenie, że nie występujemy jako Motörhead. Strasznie denerwowało mnie, że niektórzy sygnowali te występy właśnie tą nazwą. Czy tak trudno zrozumieć, że to tylko rodzaj hołdu?
Jeśli jednak chcecie zobaczyć Mikkey’a na żywo, to idealna okazja nadarzy się już 26 lipca bieżącego roku. Muzyk wystąpi tego dnia wraz z formacją Scorpions na warszawskim Stadionie Narodowym. Niemiecka grupa zaprezentuje się ponownie przed polską publicznością w ramach imprezy Warsaw Rocks. Bilety na to wydarzenie w dalszym ciągu zakupić możecie w internetowej przedsprzedaży. Ceny wejściówek wahają się od 247 złotych (najtańsze miejsca siedzące na trybunach) do 721 złotych (najdroższe miejsca siedzące na płycie).
Poniżej natomiast sprawdzić możecie jak Mikkey i jego solowy zespół wypadają w jednym z klasyków Motörhead:
Źródło: Blabbermouth
Fot. Robert John