Popularnym jest ostatnio krytykowanie siebie nawzajem wśród muzyków. Największym starciem medialnie pozostaje atak MGK na Slipknot, jednak nie tylko oni wprowadzili „kwas” w swoje relacje. Na swoich mediach społecznościowych Nargaroth (projekt niejakiego Asha, a dokładniej René Wagnera) opublikował wpis, w którym pyta, czy tylko oni nie jarają się frontmanem Behemoth (dodatkowo napisali to z małej litery – trudno powiedzieć czy celowo, czy przez niedopatrzenie).
Wpis wywołał spore zamieszanie już w samych komentarzach. Ludzie podzielili się na wiele obozów. Od tych zaciekle krytykujących, do tych wiernie broniących. „Prawdziwi” fani czarnego black metalu, stwierdzili, że ten podgatunek nie jest tym samym i najpewniej umarł. Nergala natomiast przedstawia, jak to napisał sam Nargaroth, typ metroseksualisty – czyli, nazwijmy to krótko: heteroseksualnego modnisia.
Jak wszyscy dobrze wiemy, w pewnych środowiskach podążanie za popkulturą i popularnością jest postrzegane szczególnie negatywnie. Do tego z pewnością zalicza się spora część społeczności black metalowej. Oczywiście, nie możemy uogólniać – w komentarzach natkniemy się na głosy, że każdy powinien robić to, co mu się żywnie podoba i nie przejmować się opinią. Znajdziemy nawet zaciekłych obrońców Adama Darskiego. To być może zrobi i sam Nergal. Sama lektura argumentów i oglądanie całej gamy poglądów jest naprawdę interesująca.
CZYTAJ TEŻ: NERGAL WYTKNĄŁ BŁĄD WYBORCZEJ NA TEMAT RAPERA MATY. CZY MIAŁ RACJĘ?
Nargaroth starał się ratować sytuację
Ash po dwóch godzinach wyjaśnił trochę bardziej swój wpis, jak zauważył do jakich starć doprowadził. W nim wyjaśnia, że nie miał na celu okazać nienawiści względem Nergala. Chciał powiedzieć jedynie to, że się nim nie potrafi „zajarać”. Tak jak nie „jara” go jedzenie owoców morza. Było już jednak, jak widać po sekcji komentarzy odrobinę zbyt późno i niektórzy zbyt wciągnęli się w dyskusje światopoglądowe. Pozostaje mieć nadzieję, że wyjdą z nich mądrzejsi.
Nie jaranie się kimś nie jest nienawidzeniem go. Jestem zbyt mało zainteresowany nim, żeby go nienawidzić, nie dał mi też do tego powodu. Nie kłócę się z tym, że jest lepszym muzykiem, biznesmanem i showmanem, ani nie kwestionuję tego, że prywatnie jest równym gościem (większość z nas jest). Po prostu nie umiem zajarać się nim lub jego miejskim (metroseksualnym?) publicznym stylem bycia, tak jak nie jaram się owocami morza. To tyle.
ZOBACZ TAKŻE: BEHEMOTH I ARCH ENEMY W KATOWICACH – NOWA DATA I MIEJSCE KONCERTU
Nargaroth usuwa post
Po tym jak przez dobę nie przestawały napływać komentarze, a dyskusje między fanami przybierały nawet na agresji, Ash postanowił usunąć post. Z jednej strony nie ma się co dziwić, nie udało mu się ugasić pożaru wyjaśnieniami, więc postanowił zlikwidować miejsce sprzeczek, które sam stworzył.
Jednak w Internecie, jak wiemy, nic nie ginie, a co zrobił, to zostanie mu zapamiętane – a wywołał niemałą burzę. Jego próba gaszenia paleniska, byłą natomiast jedynie dolaniem oliwy do ognia.

1 komentarz
„pretentious diva” – jak bardzo trafnie! 😉