W lutym tego roku frontman Behemoth, Adam „Nergal” Darski, został skazany przez sąd w Warszawie za obrazę uczuć religijnych. Zarzuty dotyczyły zdjęcia, które polski muzyk zamieścił w mediach społecznościowych, na którym widać stopę depczącą obraz Matki Boskiej.
Wówczas Adam został skazany na karę grzywny w wysokości 15 000 złotych oraz koszty sądowe w wysokości prawie 3 500 złotych. Darski później zakwestionował wyrok i sprawa została ostatecznie oddalona.
Adam Darski nie daje za wygraną od lat
To nie był pierwszy raz, kiedy Nergal napotkał problemy prawne w Polsce związane z jego działalnością w mediach społecznościowych.
W styczniu 2018 roku ogłoszono, że Nergal został formalnie oskarżony przez polskie władze w sprawie związanej z oprawą graficzną trasy koncertowej Behemoth o nazwie „Rzeczpospolita Niewierna”. Została uznana wówczas za „znieważającą” godło Polski, stylizowanego białego orła ze złotym dziobem i szponami, noszącego złotą koronę, w czerwonej tarczy.
Siedem lat wcześniej Nergal został uniewinniony w Polsce z zarzutów o obrazę uczuć religijnych, kiedy nazwał Kościół katolicki „najbardziej morderczym kultem na planecie” podczas występu zespołu w Gdyni we wrześniu 2007 roku i podarł egzemplarz Biblii, nazywając ją „księgą kłamstw”.
SPRAWDŹ: NERGAL ZAKŁADA ORDO BLASFEMIA I ZACZYNA WALKĘ Z CENZURĄ NA TLE RELIGIJNYM
Nergal o walce z głupotą
Adam Darski w rozmowie z U.K.’s Telegraph opowiedział o swoich prawnych bitwach w Polsce:
To staje się bolesne, staje się coraz bardziej irytujące. I uwierzcie mi, jestem energiczną osobą i jestem gotowy do walki. Dochodzi jednak do tego, że to jest po prostu głupie. Niektóre z tych oskarżeń są po prostu głupie, albo całkowicie irracjonalne i można się tylko z tego śmiać. Poważnie, zamierzasz wykorzystać swój czas i publiczne pieniądze – bo to są publiczne pieniądze – aby udowodnić co? To jest bezcelowe. To głupie.
Muzyk Behemotha kontynuuje słowami:
Chętnie zobaczyliby, jak ich ulubiony kozioł ofiarny, którym jestem, zostaje metaforycznie ukrzyżowany. Chcieliby zobaczyć mnie przybitego do drzewa.
Polska religijnym zaściankiem?
Polska jest krajem w przeważającej mierze katolickim, a polityka rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) jest silnie zgodna z naukami katolickimi.
Artykuł 196 polskiego kodeksu karnego mówi, że „Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznych obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.”
Amnesty International już wcześniej wzywała polskie władze do uchylenia lub zmiany przepisów prawnych, takich jak artykuł 196 Kodeksu Karnego, które kryminalizują wypowiedzi chronione prawem do wolności słowa.
Według Human Rights Watch, międzynarodowe prawo człowieka zezwala państwom na nakładanie pewnych ograniczeń na korzystanie z prawa do wolności wypowiedzi tylko wtedy, gdy takie ograniczenia są przewidziane przez nie i są w sposób oczywisty konieczne i proporcjonalne dla ochrony pewnych określonych interesów publicznych (bezpieczeństwo narodowe, porządek publiczny, ochrona zdrowia lub moralności) lub dla ochrony praw innych osób (w tym prawa do ochrony przed dyskryminacją).
Źródło: Blabbermouth