INNE

Powrót Slayera i kolejny koncert potwierdzony. Jakie są reakcje internautów? [Ankieta]

Slayer
Koncert zespołu Faun

Minął nieco ponad tydzień od kiedy pozornie zamknięta historia jednej z najważniejszych grup w historii metalu otworzyła się na nowo. 21 lutego 2024 r., po pięciu latach od pożegnalnej trasy „The Final Campaign”, zespół Slayer zupełnie niespodziewanie zapowiedział dwa koncerty. Ostatnio dołączył do nich trzeci, który ma odbyć się na festiwalu Aftershock w Sacramento. Jak Internet reaguje na powrót legendy thrashu?

Kerry King – kontrowersyjny jak nigdy (jak zawsze?)

Na początek zgromadźmy kilka suchych faktów. W ostatnim czasie dużo działo się w obozie Slayera oraz jego byłych członków, szczególnie gitarzysty i współzałożyciela grupy, Kerry’ego Kinga. W udzielonych niedawno wywiadach najpierw przyznał, że Dave Lombardo jest dla niego „martwy”, mimo że był jedyną osobą, która trzymała perkusistę w Slayerze gdy inni członkowie zespołu chcieli go z niego usunąć.

Dodał również, że od czasu ostatniego koncertu w 2019 r. nie utrzymuje żadnego kontaktu z Tomem Arayą. Potem usłyszeliśmy, że od lat 90. to właśnie Kerry King odpowiadał za nagrywanie partii gitary basowej na płytach Slayera, a Araya grał na niej tylko podczas koncertów.

Szczególnie to wyznanie poruszyło fanów, choć nie było niczym specjalnie nowym, bo King właściwie tylko potwierdził głośno to, o czym mówiło się od dawna. Tym niemniej spotkał się z wieloma złośliwymi komentarzami. Użytkownicy naszego fanpage’a na Facebooku pisali:

  • „Kerry King za chwilę powie, że to on napisał dla Black Sabbath 'Paranoid’.”
  • „Jadę (na Mystic Festival – przyp. red.), chętnie zobaczę jak on wszystko ogarnia sam, czyli gra na gitarze, basie, perkusji i śpiewa. Wszak w Slayerze nikt się tym nie zajmował, tylko on!”
  • „Człowiek orkiestra.”

Kerry’emu Kingowi wiele osób zarzucało, że kontrowersyjne wypowiedzi dotyczące Slayera są jedynie marketingowym zagraniem obliczonym na zrobienie hałasu wokół jego nadchodzącej solowej płyty „From Hell I Rise”, która ukaże się 17 maja. Pierwszy singiel z niej, „Idle Hands”, został opublikowany niedługo po serii wywiadów Kinga, gitarzysta zapowiedział też pierwsze solowe koncerty, w tym m.in. jako gość specjalny polskiego Mystic Festivalu.


[poll id=”3″]


Nagła i niespodziewana reaktywacja Slayera

Tymczasem 21 lutego organizatorzy festiwalu Louder Than Life w amerykańskim Louisville ogłosili, że jedną z gwiazd tegorocznej edycji imprezy będzie Slayer. Wiele osób uznało, że musi być to żart lub oszustwo, jednak chwilę później na facebookowym fanpage’u Slayera ukazał się post potwierdzający udział zespołu nie tylko w Louder Than Life 27 września 2024 r., ale również w odbywającym się tydzień wcześniej Riot Feście w Chicago.

To cię dorwie, kiedy najmniej się spodziewasz.

 

9.20.24-9.22.24 – Riot Fest – Chicago, IL
9.27.24 – Louder Than Life – Louisville, KY

Slayer na oficjalnym profilu na FB

Biorąc pod uwagę fakt, że w letnim sezonie festiwalowym Kerry King miał koncertować ze swoim solowym projektem, niektórzy fani uznali, że do reaktywacji grupy doszło za plecami gitarzysty i być może nie będzie on jej częścią. Szybko powstała ciekawa, choć zupełnie nieprawdziwa grafika ze zmyślonym cytatem z rzekomej wypowiedzi muzyka:

Oficjalne oświadczenie szybko jednak rozwiało wątpliwości, a Slayer zagra w tym samym składzie, w którym występował na pożegnalnej trasie, czyli: Tom Araya, Kerry King, Gary Holt i Paul Bostaph. Potwierdzona została również trzecia i prawdopodobnie ostatnia data tegorocznego koncertu grupy: 11 października na festiwalu Aftershock.

Tom Araya namówiony do powrotu na scenę przez żonę?

Oczywiście powrót legendarnego zespołu, który pięć lat temu zakończył działalność, spotkał się ze skrajnymi opiniami fanów. Jedni są zachwyceni, że ponownie będą mogli zobaczyć swoich idoli w akcji, inni oskarżają ich o „skok na kasę”, „szarganie legendy” i porównują do ciągnących się wiele lat pożegnań i powrotów takich zespołów jak Scorpions, Kiss czy Mötley Crüe. Głos w internetowej dyskusji poza zwykłymi fanami metalu zabierają też przedstawiciele branży muzycznej, a nawet rodziny muzyków.

Lisa Holt, żona Garego Holta, który najpierw zastępował Jeffa Hannemana podczas choroby, a po jego śmierci został stałym członkiem składu Slayera, napisała na Facebooku:

Tak, to prawda. I ekscytująca przygoda zarówno dla zespołu, jak i fanów! Do wszystkich ludzi mówiących: „oni kłamią”, „musiały im się skończyć pieniądze”, „bez tego i tamtego to nie jest Slayer”… Mam dla was propozycję: NIE IDŹCIE… i do wszystkich ludzi, którzy byli na finałowych koncertach i podobało im się… to wspaniale! To nie jest „TRASA”, to tylko kilka dat.. i WSPANIAŁA WIADOMOŚĆ! Każdy, kto myśli, że zna wszystkie poufne informacje… Nie możecie tego wiedzieć. Więc po prostu cieszcie się faktem, że ten niesamowity zespół zagra w tym roku kilka niesamowitych koncertów… idźcie albo nie… nikogo to nie obchodzi!

Lisa Holt na Facebooku

Źródło: https://loudwire.com/gary-holt-wife-lisa-message-fans-upset-slayer-reunion/

Lisie wtóruje żona Toma, Sandra Araya, która w dodatku twierdzi, że to właśnie za jej namową doszło do reaktywacji zespołu:

Wyjaśnijmy to trollom. Tom skończył z graniem. Dręczyłam go o to przez ponad rok. W KOŃCU się zgodził. Podzieliliśmy się tym pomysłem z managementem Slayera, a oni zajęli się resztą! Więc tak, gdyby nie Tom, to by się w ogóle nie wydarzyło. Bez mojego namawiania go, to by się nie wydarzyło. Ale ciągnijcie dalej swoje dramy! Ja będę zadowolona z tych kilku występów i jestem wdzięczna, że Tom kocha mnie i swoich fanów na tyle, by to zrobić.

Sandra Araya

Źródło: https://loudwire.com/slayer-reunion-tom-araya-wife-message-trolls-sandra/

A jakie jest Wasze zdanie o nagłej reaktywacji Slayera po zaledwie niecałych pięciu latach od rzekomo „pożegnalnego” koncertu w Inglewood? Skok na kasę czy panowie jednak naprawdę zatęsknili za sceną?

Fot. Materiały promocyjne

Podobne artykuły

Nie żyje perkusista Pantery. Vincent Paul Abbott zmarł w wieku 54 lat

Agata Laszuk

Josh Smith (Halestorm) ocenia, czy koncertowanie jest obecnie zbyt drogie

Mateusz Lip

Zmarła Deven Davis, żona wokalisty Korn

Dominika Kudła

2 komentarze

Elo 6 marca 2024 at 01:22

Musi piniądze się skończyli

Odpowiedz
PI Grembowicz 7 marca 2024 at 10:40

Slayer!
Wiecznie żywy!
Gods
Real Music

Odpowiedz

Zostaw komentarz