Odkąd Elon Musk przejął Twittera, platforma dosłownie co chwilę zalicza różne PR-owe wpadki, bądź boryka się z jakimiś problemami technicznymi. Nie przeszkadza to jednak wpływowemu przedsiębiorcy we wprowadzaniu zaplanowanych przez niego modyfikacji w działalności Twittera. Jedną z nich było przykładowo usunięcie dotychczasowego systemu weryfikacji kont.
ZOBACZ TEŻ: RANDY BLYTHE LIKWIDUJE KONTO NA TWITTERZE
Twitter rozpoczyna rewolucję w systemie weryfikacyjnym
Po zakupie portalu, Musk zapowiedział bowiem, że chcę odejść od działającego do tej pory systemu weryfikacji kont na rzecz funkcji „Twitter Blue”. Funkcja ta pomagać ma użytkownikom w weryfikacji założonych przez nich kont, ale wymagać będzie opłaty od osoby poddawanej weryfikacji. Co więcej, opłata ta różnić będzie się wielkością w zależności od tego, czy jest się zwyczajnym użytkownikiem, czy organizacją biznesową.
Pierwszym krokiem we wprowadzeniu tych zmian było usunięcie dotychczasowych znaczników symbolizujących zweryfikowane do tej pory konta. I tak oto tysiące znanych firm, marek, dziennikarzy, polityków oraz przedsiębiorstw utraciło z dnia na dzień swoją weryfikacje, co natychmiastowo otworzyło wolną drogę dla oszustów, którzy podszywając się pod znane osoby/marki wykorzystują obecne twitterowe zamieszanie.
Problem dotknął także metalowych i rockowych muzyków, którzy na tę zmianę zareagowali mocno krytycznie.
O nieeeeee, mój niebieski znacznik zniknął? Jak ja teraz przeżyję?!
Razem z zespołem straciliśmy dzisiaj nasz niebieski znacznik. Nie mogę się doczekać aż czyjaś ciotka zostanie oszukana przez kogoś, kto będzie się pode mnie podszywał i poprosi ją o kartę podarunkową do Apple. Dzięki Elon Musk, Ty ****
Twitter i Instagram od kilku lat odmawiały mi możliwości weryfikacji, więc teraz czuję się dość śmiesznie. Ale i tak już nic od nich nie chcę.
Właśnie zauważyłem, że mój znacznik weryfikacji powiedział mi bon voyage. To kolejny z powodów dla którego używam Twittera coraz rzadziej.
Pamiętajcie, że moje konto to Joe Bonamasaa z 224 tysiącami obserwujących, a nie Joe Bonamasssa_77 z szesnastoma postami z prośbą o finansowe datki.
Jak dalej rozwinie się cała ta sytuacja? Cóż, raczej nie ma co liczyć na to, że Elon Musk przyzna się do błędu i wycofa z wprowadzonych zmian. Być może jest to więc kolejny gwóźdź do trumny Twittera? Czas pokaże.
Źródło: Loudwire