8 września miała miejsce premiera książki „Bez celebracji. Oficjalna historia Paradise Lost”. Blisko 500 stron opowieści o legendzie death/doom metalu to na pewno gratka dla każdego fana zespołu. Publikacja odnosi się szczegółowo do każdej z wydanych przez grupę płyt i historii z nimi związanych. Ponadto przeczytać można o międzyludzkich porachunkach w formacji, a wszystko to poparte jest opiniami szerokiego grona ludzi związanych z Paradise Lost od początku.
Historia zespołu rozpoczęła się w 1988 roku. Jest to zatem blisko 35 lat kreowania tworu, jakim dzisiaj jest Paradise Lost. Taka czasowa przestrzeń na pewno uformowała liczne meandry i zawirowania w jego dziejach. O tym wszystkim możemy przeczytać w książce, która w Polsce ukazała się nakładem wydawnictwa In Rock.
Muzycy Paradise Lost
Opisywana grupa, jak wspomniałam, powstała w 1988 roku. Jej skład niewiele zmienił się na przestrzeni lat. Założona została przez czterech nadal grających muzyków: Nicka Holmesa (wokal), Grega Mackintosha (gitara), Stevena Edmondsona (bas) oraz Aarona Aedy’ego (gitara rytmiczna). Wtedy za perkusją zasiadał Matt Archer i to on był piątym założycielem zespołu. Został w formacji do 1994 roku.
Perkusiści to jedyni muzycy, którzy w ciągu blisko 35 lat zmieniali skład Paradise Lost. Po Matcie stanowisko perkusisty objął Lee Morris i utrzymywał je przez dekadę do 2004 roku. Następny był Jeff Singer (do 2008) oraz Adrian Erlandson (do 2016). Aktualnie za perkusją zasiada Waltteri Väyrynen.
Jeff Singer wspierał później zespół jako muzyk koncertowy. Do jego grona dołączyło jeszcze paru występujących gościnnie instrumentalistów. Poza tym, można uznać, że skład Paradise Lost utrzymuje się na poziomie constans.
Początki zespołu
Grupa swoje pierwsze wydawnictwa rozpoczęła od trzech kaset demo wydanych przez Peaceville Records w 1989 roku. W tym samym roku powstał również pierwszy long play „Lost Paradise”, który wydano rok później. W 1991 pod szyldem Peaceville wyszła również ich druga płyta „Gothic”, a od następnych albumów rozpoczęła się współpraca zespołu z Music For Nations. O tej wytwórni możemy sporo przeczytać w książce, gdyż zasłużyła na swój własny rozdział i tworzyła ona historię grupy przez 6 lat do 1998 roku.
Pod ich skrzydłami zespół wydał „Shades of God” w 1992 roku. Rok później powstało „Icon”. Wtedy też grupę opuścił Matthew Archer, a na jego miejsce zaproszono do współpracy Lee Morrisa.
1995 to rok legendarnego „Draconian Times”, a dwa lata później na świat wyszła pierwsza eksperymentalna płyta „One Second”, szeroko powiązywana ze stylem Depeche Mode. Było to też ostatnie wydawnictwo pod szyldem Music For Nations.
Okres eksperymentalny
Po Music For Nations przyszedł czas na krótki romans z EMI. Z tą wytwórnią zespół wydał dwie płyty: „Host” w 1999 roku oraz „Believe in Nothing” w 2001. Był to okres eksperymentu muzyków w poszukiwaniu nowych brzmień.
Na kolejnym wydawnictwie „Symbol of Life”, już pod szyldem GUN Records, słychać z powrotem nieco więcej ostrzejszych wpływów. Na tym albumie pojawili się również goście tacy jak Devin Townsend, Jamie Muhoberac i Lee Dorrian.
W 2004 zespół opuścił Lee Morris, a na jego miejsce wszedł Jeff Singer. Z Gun Records wydali jeszcze jeden album pt. „Paradise Lost” w 2005 roku.
2006 to początek współpracy z Century Media, z którym grupa została przez 10 lat. Przez ten czas wydano cztery płyty: „In Requiem” (2007), „Faith Divides Us – Death Unites Us” (2009), „Tragic Idol” (2012) oraz „The Plague Within” (2015). W 2007 roku wytwórnia wydała DVD z filmem dokumentalnym, w którym wykazuje wpływ Paradise Lost na metal gotycki na świecie. Cały dysk został poświęcony wywiadom i dodatkom dotyczącym zespołu.
W 2008 roku Jeff Singer odchodzi z grupy, by na jego miejsce rok później wszedł Adrian Erlandson. W 2013, za sprawą Century Media, powstał też album kompilacyjny „Tragic Illusion 25” na 25-lecie zespołu.
CZYTAJ TEŻ: NOWA WERSJA KSIĄŻKI „RYK BESTII” – GRATKA DLA FANÓW METALU
Czasy Nuclear Blast
Ostatnia – póki co – wytwórnia Paradise Lost zapoczątkowała współpracę od wydania „Medusy” w 2017 roku. Potem dołączył do niej „Obsidian” i jest to najnowsze wydawnictwo zespołu z 2020 roku. W tym roku w lipcu grupa wydała zapis koncertowy „At The Mill”, który odbył się bez udziału publiczności.
Aktualnie formacja jest w trasie koncertowej. 16 września odwiedziła Polskę, gdzie zagrała koncert w krakowskim Hype Parku wraz z Tides From Nebula. Paradise Lost promuje swój ostatni album „Obsidian”, którego nie udało się wysławić koncertami w zeszłym roku.
W polskim wydaniu „Bez celebracji” znajdziemy dodatkowy rozdział poświęcony właśnie najnowszej płycie królów gothic/doom metalu. Jeśli jeszcze nie macie swojego egzemplarza, można go dziś zakupić w cenie detalicznej 42,00 prosto od wydawcy: https://vesper.pl/zapowiedzi/883-bez-celebracji-oficjalna-historia-paradise-lost-david-gehlke-oprawa-twarda-9788364373732
Fot. Tony Woolliscroft
Artykuł sponsorowany