Zespół z Walii niedawno informował swoich fanów, że ze względu na problemy z nagraniami, musi przełożyć premierę płyty „Bullet For My Valentine” na 5. listopada. Przesunięcie daty wypuszczenia krążka nie przeszkodziło im natomiast w publikacji kolejnego utworu. Oto przed państwem „Rainbow Veins”!
Lekkość nowego utworu BFMV
Nowy kawałek opublikowany przez Bullet For My Valentine sprawia, że „Shatter” już nie czuje się samotnie na tej płycie. Co więcej – wypada agresywnie. Na ten moment „Rainbow Veins” brzmi najlżej na „Bullet For My Valentine”. Czy to jednak aż tak źle? Możliwe, że planem zespołu będzie stworzenie albumu, który połączy wszystkich fanów Walijczyków. Tych, którzy cenią ich za klimat „Gravity” i tych wybierających cięższe oblicze muzyków.
Na temat muzyki pojawiającej się na nowy krążek, można było spotkać do tej pory różne opinie. Od zachwytu nowym obliczem, po uznanie za ciężki czołg, który nie potrafi skręcać, więc staje się szybko bezużyteczny. „Rainbow Veins” utrzymuje klimat, w którym Bullet For My Valentine czują się chyba najlepiej. Zadziornie, szybko, ale bez przesady z agresją.
O czym jest nowy utwór Bullet For My Valentine?
Co się natomiast tyczy tematyki nowego utworu – opowiada ona o zażywaniu substancji psychoaktywnych. Jak na piosenkę o zażywaniu narkotyków, BFMV dość dobrze pochylają się nad tematem, który poruszają. Przedstawiają pobudki zażycia i skutki. Można uznać więc to za dość interesujący manifest pouczający i uświadamiający.
Wideoklip do „Rainbow Veins”
Do piosenki zostanie również wydany teledysk. Na ten jednak trzeba nam będzie poczekać do 4. października. Do tej pory zostały opublikowane jedynie urywki z materiału. Sugerując się nimi można powiedzieć, że wideoklip będzie silnie kolaborował z tekstem nowego utworu Bullet For My Valentine. Na jego premierę zapraszamy na kanał youtube’owy zespołu w poniedziałek o godzinie 10.
Fot. Materiały promocyjne