NEWSY

Brent Hinds nie żyje – współzałożyciel Mastodon zginął w wypadku motocyklowym

Zespół Mastodon

Brent Hinds, współzałożyciel i gitarzysta zespołu Mastodon, zginął 20 sierpnia w wieku 51 lat w tragicznym wypadku motocyklowym w Atlancie (Georgia, USA). Informację potwierdziło biuro koronera hrabstwa Fulton. Według wstępnych ustaleń, kierowca SUV-a marki BMW nie ustąpił pierwszeństwa, skręcając na skrzyżowaniu, i zderzył się z motocyklem Harley Davidson prowadzonym przez Hindsa. Muzyk nie wykazywał oznak życia w chwili przyjazdu służb ratunkowych i został uznany za zmarłego na miejscu.

Brent Hinds – współzałożyciel i filar Mastodon

Urodzony w Atlancie w 1974 roku Hinds rozpoczął swoją karierę muzyczną w latach 90., grając m.in. w zespole Four Hour Fogger u boku przyszłego basisty Mastodon, Troya Sandersa. Przełom nastąpił na początku lat 2000, kiedy wraz z Sandersem, perkusistą Brannem Dailorem i gitarzystą Billem Kelliherem założył Mastodon.

Przez kolejne 25 lat Hinds współtworzył osiem cenionych albumów zespołu, w tym przełomowy Leviathan (2004), koncepcyjne Blood Mountain (2006) i Crack the Skye (2009), a także nagrodzony Grammy Emperor of Sand (2017). Ostatnią płytą nagraną z Hindsem było Hushed and Grim (2021).

Odejście z zespołu Mastodon i kontrowersje

W marcu 2024 roku Brent Hinds opuścił Mastodon. Decyzja ta wywołała poruszenie wśród fanów i mediów muzycznych. Jego dawny kolega z zespołu Bill Kelliher przyznał, że rozstanie było trudne, choć wspólne lata określił jako „szaloną, dziką jazdę”.

Sam Brent Hinds w mediach społecznościowych sugerował jednak, że został zmuszony do odejścia, ponieważ – jak twierdził – „ośmieszał zespół, będąc sobą”. Jego słowa wskazywały na napięcia i brak porozumienia wewnątrz formacji.

Nick Johnston gitarzystą Mastodon. Zastąpi Brenta Hindsa

Reakcje fanów i środowiska muzycznego

Plotki o śmierci Hindsa pojawiły się już wczesnym rankiem 21 sierpnia, kiedy fani zauważyli wymowną publikację gitarzysty zespołu Tool, Adama Jonesa – stare zdjęcie Hindsa opatrzone utworem Briana Eno Silence. Po oficjalnym potwierdzeniu tragedii w mediach lokalnych, internet zalała fala kondolencji i wspomnień.

Brent Hinds pozostaje zapamiętany jako gitarzysta o niepowtarzalnym stylu, łączący ciężkie riffy z charakterystycznym południowym brzmieniem. Jego wkład w rozwój współczesnego metalu progresywnego jest nie do przecenienia.

Źródło: Revolver Magazine
Fot. Jimmy Hubbard

Podobne artykuły

Deus Mortem po latach zapowiada nowy album „Kosmocide”

Paweł Kurczonek

Auri, nowy zespół Tuomasa Holopainena prezentuje klip zapowiadający debiutancką płytę

Lena Knapik

Anabelle Iratni dołącza do Cradle Of Filth jako klawiszowiec

Paweł Kurczonek

1 komentarz

Jaco 22 sierpnia 2025 at 00:31

To jest szok. Od kilku dni płyty Mastodona cały czas w odtwarzaczu, i plany żeby skoczyć na koncert we Wrocku – i właśnie skupienie na Hindsie, jego gitarze i wokalu, i wiara że jeszcze zagra z Mastodonem. Szok z niedowierzaniem

Odpowiedz

Zostaw komentarz