Były wokalista Judas Priest – Tim „Ripper” Owens – najwyraźniej zamknął drzwi przed możliwością dołączenia Davida Ellefsona do KK’s Priest. Jest to projekt, który Tim utworzył wraz z byłym członkiem Judasów – K.K. Downingiem.
CZYTAJ TEŻ: DAVID ELLEFSON WYDAJE OŚWIADCZENIE I ŻEGNA SIĘ Z MEGADETH
Ellefson zagrał już raz repertuar Judas Priest z wymienionymi muzykami w 2019 roku na koncercie w Wolverhampton w Wielkiej Brytanii. Jednak kiedy nieco ponad rok temu po raz pierwszy ogłoszono powstanie KK’s Priest, twórcy projektu jako basistę zespołu podali Tony’ego Newtona. Jest to założyciel brytyjskiego zespołu hardrockowego Voodoo Six. W tamtym czasie zakładano, iż brak zaangażowania Ellefsona w KK’s Priest wynikał z faktu, że jego głównym priorytetem był Megadeth. Zespół pracował wtedy bowiem nad nowym albumem studyjnym.
David Ellefson nie dołączy do KK’s Priest
Cały metalowy świat wie o aferze z udziałem Davida Ellefsona, basisty Megadeth. W związku z tym, zespół ogłosił kilka dni temu oficjalnie rozwiązanie współpracy z muzykiem.
Przypomnijmy, że między Ellefsonem i Mustainem stały poważne sprzeczki i kłótnie. Sprawa dotyczyła sporu o prawa własności do używania nazwy zespołu. Ellefson w tamtym czasie żądał od Mustaine’a 18,5 mln dolarów. Co prawda po latach sytuacja się uspokoiła i panowie się pogodzili, ale coś mi się wydaje, że siekiera tak czy siak ciągle wisiała w powietrzu.
No cóż. Ellefson i Megadeth to już przeszłość. Ale fani mogli myśleć, iż w związku z tym, że Ellefson jest aktualnie „do wzięcia”, można pomyśleć jednak o kolaboracji z byłymi muzykami Judas Priest. Otóż nie.
Niedawno na Twitterze jeden z fanów oznaczając Owensa i Downinga napisał: „David Ellefson znów jest dostępny! Zacznijmy grać rocka!”. Owens krótko i treściwie uciął temat odpowiadając: „Mamy już basistę. Ma na imię Tony”.
Wygląda na to, że Ellefson musi szukać pracy gdzie indziej.
Źródło: Blabbermouth
Fot. Materiały promocyjne