Jakiś czas temu wspominaliśmy, że raper OsamaSon twierdził, że został pozwany przez Iron Maiden, czego powodem miała być zbyt oczywista inspiracja okładki jego albumu grafiką przedstawiającą Eddiego z krążka “Powerslave”. Cóż, hiphopowiec zmienił zdanie, co ponownie obwieścił światu za pomocą mediów społecznościowych.
Iron Maiden inspiracją czy sposobem na promocję?
Ostatnio postawiliśmy pytanie „Eddie, czy to ty?”, bo okładka nowego albumu OsamaSon „FLXTRA” rzeczywiście powodowała, że można było pomyśleć, że Eddie zrobił sobie wakacje w świecie rapu. Różnic, poza oczywistą manipulacją suwakami koloru w Photoshopie, trzeba było się dopatrywać – uśmiech maskotki czy dodane dredy, to szczegóły, które najszybciej rzucą się w oczy.
OsamaSon zaserwował nam swój cyfrowy manifest na Instagramie i z wygasłego już InstaStory mogliśmy się dowiedzieć o rzekomym pozwie wystosowanym w jego kierunku przez Iron Maiden. Zaś metalowcy w tej sprawie nie przekazali żadnych oficjalnych informacji.

Pozwu ze strony Iron Maiden jednak nie będzie
Pisząc o tej sprawie zastanawialiśmy się, czy nie było to może sprytne zagranie marketingowe. Tą samą teorię podnosili w komentarzach nasi czytelnicy. Okazuje się, że zarówno Wasze, jak i nasze przypuszczenia okazały się trafne, a pozwu nigdy nie było. Tak przynajmniej twierdzi sam zainteresowany, który opublikował kolejną relację na Instagramie z komentarzem na temat tej sytuacji:

Chciałem wyjaśnić sprawę Iron Maiden. NIE pozwali mnie i NIE pozywają mnie. GRZECZNIE poprosili mnie o zmianę grafiki, ponieważ nie otrzymałem od nich pozwolenia (na jej wykorzystane). Bądźmy dobrej myśli (Pozostańmy pozytywni) i PRZESTAŃMY trollować/hejtować
Dodatkowo z Instagrama rapera zniknęły wszystkie dotychczasowe posty, co wydaje się być dość wymowne.

Fot. YouTube/OsamaSon
Źródło: https://www.instagram.com/osamason/