Cannibal Corpse wystąpiło we wrocławskim Centrum Koncertowym A2 w towarzystwie zespołu Municipal Waste, w ramach wspólnej europejskiej trasy koncertowej. Niestety, pozytywne emocje po koncercie zostały przyćmione przez serię kradzieży, do których doszło w trakcie wydarzenia. Z relacji uczestników wynika, że w trakcie koncertu ginęły głównie telefony i portfele. W odpowiedzi na te incydenty, klub wydał obszerne oświadczenie.
Czytaj także: Erik Rutan nie zagra z Cannibal Corpse z powodu tragedii
Kradzieże na koncercie Cannibal Corpse
W swoim oświadczeniu opublikowanym na Facebooku przedstawiciele A2 podkreślili, że tego typu sytuacje są w ich klubie wyjątkowo rzadkie. Od razu po zgłoszeniach od poszkodowanych osób klub zabezpieczył nagrania z monitoringu i nawiązał współpracę z policją. Ekipa A2 zaapelowała do wszystkich, którzy padli ofiarą kradzieży, aby zgłosili incydenty odpowiednim służbom, zapewniając o pełnej gotowości do współpracy.
Klub nie ukrywa swojej frustracji z powodu zaistniałej sytuacji. W poście dość dosadnie wybrzmiewa ich negatywny stosunek, do sprawców nieprzyjemnego zdarzenia:
Dzisiaj kolejny dzień koncertów w A2, siedzimy w biurze i analizujemy sytuację z przedwczoraj i jesteśmy nieźle wku…wieni.
Ktoś najwyraźniej wpadł na świetny, w jego mniemaniu, pomysł, że nasz klub to odpowiednie miejsce, aby w tłumie bawiących się fanów muzyki trochę sobie dorobić buszując im po kieszeniach. Niech go szlag…
Chcielibyśmy mieć taki skaner na wejściu, który rozpoznaje złodziei. Zapewniamy Was, że mieli by u nas szczególny pakiet powitalny. Niestety jesteśmy obecnie w stanie zeskanować tylko bilet, a nie charakter. Jeżeli bilet jest ważny to musimy taką osobę wpuścić. Nikt nie ma tatuażu na czole, że jest złodziejem, jeżeli ma bilet to niestety wejdzie. Owego feralnego wieczoru tak najwyraźniej się stało.
ZOBACZ RÓWNIEŻ NASZ FILM:
A2 odpiera zarzuty o współpracę ze złodziejami podczas koncertu Cannibal Corpse
W oświadczeniu klub stanowczo odpiera również wszelkie oskarżenia, jakoby współpracował z przestępcami. Takie insynuacje zostały określone jako niesprawiedliwe i krzywdzące, szczególnie że A2 działa od siedmiu lat, budując swoją reputację i współpracując z renomowanymi agencjami koncertowymi, organizując występy artystów z całego świata. Klub jasno zaznacza, że ich działalność polega na produkcji koncertów, a nie „wyciąganiu ludziom z kieszeni portfeli i telefonów”.
Dodatkowo, klub zaapelował do osób, które mogły zgubić swoje rzeczy podczas koncertu, o kontakt przez formularz dostępny na ich stronie internetowej. Podkreślając, że wszelkie znalezione przedmioty są przechowywane w biurze lub szatni, by zwrócić je właścicielom.
A2 zapewniło także, że, pomimo nieprzyjemnego incydentu, nadal będzie robić wszystko, aby koncerty odbywające się w ich klubie były bezpieczne i pełne dobrej zabawy. Klub podkreśla, że pełna odpowiedzialność za ściganie sprawców leży w rękach policji, z którą ściśle współpracują.
Fot. Materiały promocyjne