Brytyjscy pionierzy rocka, Uriah Heep, w przyszłym roku świętować będą 55-lecie swojej działalności twórczej. Zespół z tej okazji podzielił się ze swoimi fanami dobrą oraz złą wiadomością. Dobra jest taka, że grupa planuje świętować tenże jubileusz światową trasą koncertową. Zła jest natomiast jest taka, że będzie to ostatnia trasa w historii formacji.
Zobacz też: Iron Maiden kończy 50 lat. Zespół zagra z tej okazji w Warszawie
Uriah Heep kończy karierę po 55 latach
O decyzji tej poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych sam lider Uriah Heep (i jedyny oryginalny członek zespołu w jego aktualnym składzie – przyp.red.), Mick Box. Gitarzysta oświadczył, że w przyszłym roku formacja wyruszy w tournée zatytułowane „The Magician’s Farewell Tour”, które planowo potrwać ma około trzy lata. Później, zespół ma się już skupić tylko na studyjnych działaniach i okazyjnych występach na pojedynczych festiwalach. I cóż, fakt ten raczej nie powinien dziwić, bo jeśli nadchodząca trasa Uriah Heep rzeczywiście ma trwać trzy lata, to po jej zakończeniu Mick będzie już po świętowaniu swoich osiemdziesiątych urodzin!
Cześć, tu Mick z Uriah Heep. Jesteście w stanie uwierzyć, że w przyszłym roku minie 55 lat od powstania zespołu? To po prostu niesamowite! Wiem, że wielu z Was jest z nami od samego początku i dziękujemy Wam za to. (…) Niestety, podjęliśmy decyzję o zakończeniu występowania w ramach tras koncertowych. Nasza ostatnia trasa rozpocznie się w przyszłym roku i nazywać będzie się „The Magician’s Farewell Tour”. Tournée potrwa około trzy lata i zamierzamy w jego trakcie zagrać w jak największej ilości miejsc, by móc zobaczyć się z Wami wszystkimi po raz ostatni. Później będziemy już tylko czasami dawać pojedyncze występy w ramach festiwali. W imieniu swoim oraz całego zespołu, chcę podziękować Wam za wsparcie, jakie zawsze nam okazywaliście. To wiele dla nas znaczy i chcę Wam za to wszystko podziękować. Wszystkiego dobrego!
Uriah Heep na chwilę obecną nie zdradzili kiedy dokładnie rozpocznie się ich przyszłoroczne tournée, ani w jakie rejony świata grupa zawita najpierw. Pozostało mieć tylko nadzieję, że zespół wpadnie ze swoim pożegnaniem także i do naszego kraju.
[newsletter]
Źródło: Blabbermouth
Fot. Materiały promocyjne