2. września zeszłego roku pojawił się najnowszy album Megadeth „The Sick, the Dying… and the Dead!”. Okładkę na tę płytę stworzył Brent Elliott White – artysta i grafik, który w przeszłości współpracował już z zespołem. I to właśnie White kilka dni temu pozwał Megadeth o używanie konceptu i grafik, za które grupa do tej pory mu nie zapłaciła mimo, iż płyta w sprzedaży jest już od kilku ładnych miesięcy. Sprawa została założona 3. lutego w Nowym Jorku.
CZYTAJ:
- Megadeth w Polsce – thrash metalowy zespół zagra w Katowicach
- Dave Mustaine: „nowy album Megadeth jest jednym z wielu, które nadejdą”
- Recenzja płyty Megadeth – „The Sick, the Dying… and the Dead!”
Megadeth sądzi się z twórcą okładki „The Sick, the Dying… and the Dead!”
Brent White o rozpoczęcie pracy nad okładką albumu, nad którym zespół wtedy już pracował, został poproszony w 2020 roku. Rok później wybrano główną koncepcję. W między czasie – na prośbę menadżera zespołu Boba Johnsena – artysta zbierał pomysły na dekoracje sceniczne i slajdy wykorzystywane w czasie koncertów Megadeth.
Wg zeznań White’a, zarówno muzycy, jak i menadżer grupy, prosili o coraz to nowe grafiki. Nie podejmowali jednak żadnych kroków prawnych związanych z podpisaniem umowy lub omówieniem wynagrodzenia za zleconą pracę. Artysta próbował zainicjować te działania i spotkały się one ze zrozumieniem, acz tylko teoretycznie. Bo wymagania graficzne ze strony zespołu nadal spływały, a o umowie wszyscy zapomnieli.
Błąd na okładce nowej płyty Megadeth. Czy wydanie będzie gratką dla kolekcjonerów?
Sprawa o prawa autorskie do okładki płyty Megadeth
W końcu światło dzienne ujrzał singiel promujący tę płytę z grafiką stworzoną przez White’a, a jakiś czas później cały album. Artysta, mając na uwadze, iż zespół wykorzystuje jego pracę nielegalnie nie mając do niej praw, skontaktował się z Universal Music Group. Tym samym oskarżył wytwórnię, jak i sam zespół o bezprawne wykorzystanie materiałów.
W ramach pozwu Brent White domaga się również odszkodowania. Rzekomo muzycy Megadeth próbowali skłonić artystę do zaakceptowania tej samej ceny, jaką zaproponowali mu przy ich pierwszej współpracy kilka lat temu.
Sam zespół nie odnosi się publicznie do tej sprawy.
Megadeth: konflikt Musteina i Ellefsona. Proces, prawa do nazwy i grube miliony
Źródło: Loudwire
Fot. Travis Shinn