NEWSY

Nevermore kontynuuje poszukiwanie nowych muzyków

Zespół Nevermore
Koncert zespołu Faun

2024 rok zakończył się w metalowym świecie niespodziewaną informacją o powrocie formacji Nevermore. Inicjatywa ta zaskoczyła większość fanów grupy, ponieważ po śmierci jej wokalisty, Warrela Dane’a, pozostali członkowie zespołu definitywnie zapewniali, że Nevermore nigdy nie powróci już na sceny. Sytuacja uległa jednak najwidoczniej zmianie na przestrzeni lat.

Nevermore powraca i poszukuje nowych muzyków

Od ogłoszenia powrotu Nevermore minęło trochę czasu i oficjalnie wiemy już, że za całym pomysłem stoją gitarzysta Jeff Loomis oraz perkusista Van Williams. Wiemy również, że całość inicjatywy ma być uhonorowaniem imienia zmarłego Dane’a i jednocześnie rozpoczęciem nowego rozdziału w historii grupy.

Wiemy także niestety, że wspomniani wyżej Loomis i Williams postanowili całkowicie ominąć w swoich planach byłego współpracownika, Jima Shepperda (współzałożyciel i wieloletni basista Nevermore – przyp.red.). Żona Sheppera ogłosiła bowiem jakiś czas temu, że muzyk nie został nawet poinformowany przez swoich byłych kolegów odnośnie planów dotyczących reaktywacji, a nazwa grupy używana jest bez jakiejkolwiek konsultacji z jego osobą.

Co o tym zarzutach sądzi sam Loomis?

Cóż, gitarzysta wydaję się nimi za bardzo nie przejmować. Co więcej, w trakcie jednej ze swoich ostatnich wypowiedzi Jeff zdradził nawet, że zespół poszukuje aktualnie swoich nowych członków i ma już ponad 350 zgłoszeń różnych muzyków.

Być może niewiele osób jeszcze o tym wie, ale Nevermore powraca w 2025 roku. Minęło już sporo czasu i wraz z Vanem Wiliamsem postanowiliśmy przywrócić zespół do działania i znaleźć jego nowych członków. Mamy już zrekrutowanego drugiego gitarzystę, teraz skupiamy się na poszukiwaniu basisty oraz wokalisty. (…) Aktualnie mamy ponad 350 zgłoszeń. To dużo do przejrzenia, ale nie spieszymy się z całym procesem. Chcemy upewnić się, że robimy to dobrze i że znajdziemy kogoś, kto w dobry sposób uhonoruję imię zmarłego Warrela Dane’a. Ponadto, ten ktoś musi potrafić śpiewać jak on, ale jednocześnie wnosić do zespołu trochę swojej własnej osoby.

Jeff Loomis

Życzycie nowemu wcieleniu Nevermore powodzenia? A może sądzicie, że jest to skok na kasę i projekt powinien szybko upaść? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach 🙂

Źródło: Blabbermouth

Fot. Materiały promocyjne

Podobne artykuły

Zakk Wylde przedstawia swój nowy teledysk

Lena Knapik

Proces o znieważenie polskiego godła zakończony. Nergal oskarżony

Dominika Kudła

Posłuchaj “Obscene as Cancer” – przedsmak nowego albumu Anaal Nathrakh

Agata Laszuk

1 komentarz

starymetal 28 stycznia 2025 at 17:28

skok na kasę to jest aktualnie „Pantera”. Loomis to główna postać Nevermore i honoruje zmarłego członka…. nie widzę w tym niczego złego wręcz odwrotnie.

Odpowiedz

Zostaw komentarz