Jak zapowiedział Max Cavalera, Soulfly zmierza powoli ku domknięciu prac nad nowym albumem studyjnym, który wstępnie ma zostać wydany latem. Do produkcji zaproszono Josha Wilbura, znanego ze współpracy z Lamb of God oraz Gojirą.
W jednym z wcześniejszych wywiadów Max wspominał o powrocie do pierwotnych inspiracji grupy i nawiązaniu do brzmień plemiennych. Jednak w wypowiedzi sprzed dwóch dni zdradził, że:
Nagrania ostatecznie zmieniły swój kierunek podczas prac w studio. Tematyka zahaczyła o obecną sytuację polityczną.
Frontman grupy rozwinął po chwili wątek kierunku muzycznego:
Jak dla mnie nagrania trącą „Chaos A.D.” – mają w sobie podobny groove, ale także elementy thrashu… Trochę trudno mi to wyjaśnić. Nagrania oczywiście brzmią bardziej współcześnie, co bardzo mnie cieszy. Ale, tak – da się odczuć „Chaos A.D.”, co również jest czymś wspaniałym.
Cavalera podkreślił też, że nowe wydawnictwo będzie zupełnie inne od swego poprzednika, wydanego w 2015 roku „Archangel”.
Tworzenie muzyki tak długo pozwoliło mi dotrzeć do tego, co naprawdę mi się podoba i wyczuć, co podoba się fanom. Mój gust pokrywa się z gustem publiki, co czyni życie prostszym. Do tego nie odczuwam presji ze strony wytwórni. Nie dyszą mi nad karkiem, że mam pisać byle gówna, które mają stać się na chwilę przebojami. Mogę być tak metalowy i ciężki jak chcę. Jedyną presją jest odpowiednie skomponowanie tego, co ma spodobać się ludziom.
Zgodnie z wypowiedzią muzyka do nagrania zostały dwie ścieżki wokalne. Ponadto swój wkład w tworzenie albumu ma także dołożyć Ross Dolan, wokalista Immolation.
Źródło: Blabbermouth.net / Fot. Materiały prasowe