Pod koniec sierpnia zeszłego roku świat obeszła informacja o śmierci frontmana Power Trip – amerykańskiej grupy thrash metalowej. W tamtym momencie nie znana była przyczyna śmierci. Dziś już wiadomo, że śmierć nastąpiła za sprawą odurzenia. Muzyk zmarł w wyniku obrzęku płuc wskutek przedawkowania fentanylu.
Fentanyl jest syntetycznym opioidem, od 50 do 100 razy silniejszym niż morfina. Zwykle przepisuje się go pacjentom w przypadku silnego bólu po operacji.
Riley Gale zmarł wskutek przedawkowania
Obrzęk płuc, w wyniku którego zmarł wokalista Power Trip, powoduje gromadzenie się nadmiaru płynu i często jest wynikiem zastoinowej niewydolności serca. Gale został znaleziony na podłodze w swoim domu, nie reagując na bodźce. Jego śmierć zatem początkowo uznano za przypadkową. Media donoszą, iż w raporcie szpitalnym odnotowano również jego historię nadużywania Xanaxu oraz skłonności do stanów depresyjnych.
Śmiercionośna dawka fentanylu w organizmie człowieka to od 7 ng/ml wzwyż. We krwi muzyka wykryto natomiast 22,5 ng/ml. Ponadto w jego krwiobiegu lekarze wykryli również obecność marihuany.
Power Trip ma wystąpić wraz z Lamb Of God i Kreatorem w Polsce 25 listopada tego roku. Niezależnie, czy koncert się w ogóle odbędzie, ten gig i tak będzie miał już inny charakter.
Źródło: Loudwire
Fot. Joshua Andrade