Mikkey Dee, były perkusista Motörhead, a obecnie członek zespołu Scorpions, wraca do zdrowia po trzech operacjach spowodowanych poważną infekcją, która niemal doprowadziła go do śmierci. 61-letni muzyk trafił do szpitala w grudniu 2024 roku po tym, jak banalne skręcenie kostki przerodziło się w sepsę.
W rozmowie z szwedzką gazetą „Aftonbladet”, Dee opisał swoje dramatyczne przeżycia nawiązując do zmarłego lidera Motörhead, Lemmy’ego Kilmistera:
Kostka spuchła jak balon, wyglądała jak przegotowana szynka. Zrobiłem się bardzo chory i musiałem trafić karetką do szpitala Sahlgrenska. Moje wyniki były dramatycznie złe, więc natychmiast mnie operowano. Przeprowadzono trzy operacje – wycięto wszystko, co było martwe, zainfekowane i w złym stanie. Gdybym trafił tam dzień później, grałbym teraz na bębnach z Lemmym w niebie.
Sprawdź też: Scorpions zapowiada nietypowy koncert u boku Judas Priest
Muzyk zespołu Scorpions wraca do zdrowia
Dee spędził trzy tygodnie w szpitalu w swoim rodzinnym Göteborgu, ale jak zapewnia, jego stan zdrowia poprawia się. W opublikowanym dziś (2 stycznia) poście na mediach społecznościowych napisał:
W te święta byłem hospitalizowany z powodu bardzo poważnej infekcji krwi (sepsy). Po kilku operacjach jestem już w domu i liczby idą we właściwym kierunku. Ogromne podziękowania dla całego personelu Szpitala Uniwersyteckiego Sahlgrenska za doskonałą opiekę.
Muzyk planuje wrócić na scenę z zespołem Scorpions zgodnie z planem – pierwsze koncerty zaplanowano na rezydencję w Las Vegas, która rozpocznie się 27 lutego 2025 roku. Po niej grupa wyruszy w trasę po Ameryce Południowej i Europie.
Mikkey Dee, znany przede wszystkim z gry na perkusji w Motörhead od 1992 roku aż do zakończenia działalności zespołu w 2015 roku, dołączył do Scorpions w 2016 roku.
To już druga burza medialna wokół muzyka w ostatnich miesiącach. W listopadzie 2024 roku musiał zdementować fałszywe doniesienia o swojej śmierci, które krążyły w sieci. „Jestem bardzo żywy i mam się dobrze, choć wściekły jak diabli!” – pisał wtedy Dee, apelując o zgłaszanie fałszywych informacji i zwiększenie nacisku na platformy społecznościowe, by skuteczniej z nimi walczyły.
Mimo ostatnich trudności zdrowotnych i medialnych, Dee pozostaje pełen determinacji, aby kontynuować swoją muzyczną karierę i wrócić do gry z zespołem Scorpions.
Źródło: Mikkey Dee na Facebooku