NEWSY

Slaves zmieniają nazwę zespołu na Rain City z powodu „rasistowskich konotacji”

Slaves Rain City
Koncert zespołu Faun

Post-hardcore’owa grupa Slaves postanowiła niedawno zmienić swoją nazwę i od kilku dni funkcjonuje pod szyldem Rain City. Co stało za decyzją zespołu? Jak formacja tłumaczy, chodziło o konotacje rasistowskie („Slaves” z angielskiego to „niewolnicy”), z którymi kojarzyć można było ich dawną nazwę, a także o chęć wsparcia ruchu Black Lives Matter.

CZYTAJ TEŻ: NAJDZIWNIEJSZE I NAJBARDZIEJ OBRZYDLIWE NAZWY ZESPOŁÓW

Nowa nazwa zespołu Slaves

Po raz pierwszy zespół wspominał o tej inicjatywie w czerwcu ubiegłego roku, a członkowie formacji poważniej zaczęli mówić o tym pomyśle po wydaniu ich ostatniego albumu „To Better Days”. Sprawa oficjalnie rozwiązała się jednak dopiero 15 października bieżącego roku. Wtedy to bowiem grupa oficjalnie zmieniła swoją nazwę na „Rain City”. Skąd akurat taka nazwa? Zespół tłumaczy to następująco:

To właśnie w Manchesterze, czyli mieście znanym jako „Rain City” spotkaliśmy się po raz pierwszy całą piątką. Nasza nowa nazwa to ukłon w stronę zbiegu okoliczności, który nas połączył. Jest to także swego rodzaju przypomnienie, by patrzeć zawsze w górę – nawet jeśli zbierają się nad nami chmury. (…) Jesteśmy dumni z tej decyzji. Dziękujemy naszym niesamowitym fanom, doceniamy Was wszystkich i jesteśmy Wam zawsze wdzięczni za Wasze wsparcie.

Rain City

Pomysł zrezygnowania ze starej nazwy zespół wyjaśniał natomiast w zeszłym roku w poniższy sposób:

Jako pojedyncze jednostki oraz jako kolektyw trzymamy się pewnych zasad bliskich naszym sercom, a uczciwość i transparentność w kontaktach z naszymi fanami są najważniejszymi z nich. Na początku tworzenia „To Better Days” dyskutowaliśmy jak powinno brzmieć nowe wcielenie naszego zespołu, ale także jak powinno się ono nazywać. Zdecydowaliśmy bowiem wtedy, że będzie to ostatni album wydany pod nazwą „Slaves”. Nazwa ta pierwotnie wymyślona została jako odniesienie do walki z nadużywaniem pewnych substancji i idei, że w pewnym momencie stajemy się zniewoleni przez nasze nałogi i nasze demony. Naszym celem było mierzenie się z trudnymi tematami i zbudowanie wspólnej społeczności. Chcieliśmy dzielić się z ludźmi historiami, dzięki których wiedzieliby, że mogą pokonać ich wewnętrzne demony. Jednak nazwa ta zaczęła przynosić rasowe skojarzenia. Jako wierni zwolennicy ruchu Black Lives Matter nie możemy kontynuować funkcjonowania pod nazwą, która kojarzy się z tak negatywnym ciężarem oraz bólem.

Rain City

Źródło: Loudwire
Fot. Materiały promocyjne

Podobne artykuły

Satyr o muzycznej ewolucji Satyricon i black metalu (Wywiad)

Dominika Kudła

Mr. Lordi: to już nie jest kraj metalu

Lena Knapik

Reaktywacja zespołu Creed w 2024 jest możliwa

Mateusz Lip

Zostaw komentarz