Fani kanadyjskiego melodic death metalowego The Agonist zapewne nie mieli wczoraj dobrego dnia. Koło godziny 17:00 zespół poinformował, że zakańcza działalność po prawie dwudziestu latach. Przyczyny biznesowe, prywatne i finansowe stały się na tyle dużą przeszkodą, że pogodzenie wszystkiego łącznie z uszanowaniem prywatnego życia każdego członka zespołu, uniemożliwiły podjęcie innej decyzji.
Grupa nie ma zaplanowanych żadnych koncertów, które będzie jeszcze realizować przed ostatecznym pożegnaniem. Jedyna spuścizna to resztki merchu, które można kupić jeszcze na amerykańskiej i specjalnie utworzonej europejskiej stronie dla fanów.
Czytaj: Alissa White-Gluz – „wyrzucenie z The Agonist było największą zdradą w moim życiu”
The Agonist odchodzi z muzycznego świata
Nie znamy konkretnych powodów, dla których zespół podjął tak drastyczną decyzję. Drogą dedukcji można stwierdzić, iż czas potrzebny na nagrywanie nowego materiału i trasy nie idzie w parze z chęcią poświęcenia się muzyków swoim projektom solowym i pobocznym. Część z nich chce oddać się innym zajęciom, spychając muzykę na drugi bądź trzeci plan. Zespół ma pewne zadłużenia, których nie spłaci, nie działając intensywnie jako formacja, a to właśnie zderza się z brakiem dostatecznej ilości czasu na takie zaangażowanie muzyków.
Zbierając zatem do kupy wszystkie czynniki, grupa zmuszona była zakończyć działalność, oddając czas potrzebny dla zespołu na nowe wyzwania.
Muzycy The Agonist nie kończą z muzyką
Nie oznacza to jednak, iż muzycy znikną z muzycznego świata. Każdy z nich ma już plany, w które chce się zaangażować.
- Wokalistka – Vicky Psarakis – poświęci się teraz swojemu zespołowi Sicksense. Latem zaplanowana jest premiera ich mini albumu, który promować będą na dwóch koncertach w Montrealu w czerwcu.
- Simon McKay – perkusista – dołącza na stałe do nowego zespołu oraz oferuje swoje 'usługi’ jako muzyk sesyjny i koncertowy. Wkrótce ma się również pojawić materiał pochodzący z jego projektu solowego.
- Chris Kells – basista – chce się poświęcić swojej profesji jako grafik. Muzyka zatem w jego przypadku będzie miała tyle wspólnego, co nagrywanie i produkcja teledysków dla zespołów, jakie tworzył już w poprzednich latach. To on od 2015 roku był również odpowiedzialny za każdy teledysk The Agonist.
- Danny Marino – gitarzysta – pracuje aktualnie nad materiałem dla dwóch nowych projektów.
Zaś drugi gitarzysta – Pascal Jobin – wraz ze swoim projektem Leading the betrayed wkrótce podzieli się nowymi nagraniami.
Alissa White-Gluz odpowiada na zarzuty wokalistki The Agonist
The Agonist żegna się z fanami
To na pewno trudna decyzja dla wszystkich członków zespołu zarówno pod kątem zakończenia pewnej historii, która trwała blisko dwie dekady, jak i w kwestii pożegnania się z fanami i przekazania im tej przykrej wiadomości.
The Agonist w swoim poście pożegnalnym pisze:
Chcemy wyrazić najgłębszą wdzięczność naszym fanom przychodzącym na nasze koncerty, kupującym nasz merch i wspierającym nas przez te wszystkie lata. Nie ma nic bardziej satysfakcjonującego, niż łączenie się z ludźmi poprzez dar muzyki. To był zawsze nasz największy zapalnik, by wywołać u słuchacza emocje. Wiem, że nam się to udało. Że zrobiliśmy to razem.
Pozostałości merchu, którego stock nie będzie już odnawiany, można – jak zostało wspomniane wcześniej – zakupić na amerykańskiej i europejskiej stronie. Pieniądze zostaną użyte do spłaty reszty długu zespołu.
Grupa prosi o uszanowanie prywatności członków oraz samej decyzji. Ostatecznie nie żegnają się oni z fanami na zawsze. Kończy się era The Agonist, ale zaczyna kolejna. Z nowymi wyzwaniami, z nową muzyką, koncertami i doświadczeniami.
„Przetrwamy. Na końcu tunelu zawsze jest światło.” – The Agonist
Źródło: Facebook
Fot. Materiały promocyjne