Bardzo, bardzo zła wiadomość dla fanów 3 Doors Down. Wokalista – Brad Arnold – poinformował niedawno swoich fanów w krótkim wideo opublikowanym na social mediach o diagnozie, jaką postawili lekarze po jego wizycie w szpitalu. To czwarte stadium raka nerki z przerzutami do płuc. Niestety, rokowania nie są dobre. To już zaawansowana choroba, w której szanse na przeżycie nie są – delikatnie mówiąc – największe. W związku z tym, co oczywiste, 3 Doors Down odwołuje wszystkie swoje najbliższe koncerty.
Czytaj też: U Floor Jansen z Nightwish zdiagnozowano raka piersi
Brad Arnold z 3 Doors Down ma raka
W ostatnich kilku tygodniach samopoczucie i kondycja fizyczna wokalisty zespołu nie była najlepsza. Brad Arnold udał się więc do szpitala w celu szczegółowego przebadania i okazało się najgorsze. Czwarte stadium raka nerki z przerzutami na inne narządy.
Wokalista rozpocznie leczenie, ale na jaką skalę jest to możliwe? Sytuacja naprawdę jest poważna i choć nikt nie chce tego do siebie dopuszczać, musimy mieć z tyłu głowy konsekwencje.
Sam Brad jednak nie wpada w panikę. Całą tę sytuację i jej rozwój zawierza Bogu. Mówi, że się nie boi, że szczerze jest spokojny o to, co będzie. Wierzy, że Bóg może zdziałać cuda i że może przydarzy się to również w jego przypadku tak, jak boskim cudem wg niego była wygrana walka z alkoholizmem.
Jedyne, co pozostaje, to wspierać Brada i liczyć na to, że może faktycznie, czy wierzymy w Boga, czy nie, jakimś cudem – czy boskim, czy innym – Bradowi uda się wygrać tę walkę.
Źródło: Blabbermouth
Fot. Materiały Live Nation